Krzysztof Baran: Nie obrażam się

- Po to się trenuje, żeby grać. Szkoda, że w moim przypadku następuje to tylko po kontuzjach czy kartkach kolegów. Taka jest jednak na tę chwilę moja rola - mówił przed spotkaniem z Piastem Gliwice bramkarz Jagiellonii Białystok, Krzysztof Baran.
Czy zagram, to nie wiem, na treningach jest nas kilku, zobaczymy na kogo postawi trener. Pewne jest tylko to, że bez znaczenia kto zagra będzie chciał wykorzystać swoją szansę i pokazać się z jak najlepszej strony
Nie chciałbym tak mówić, ale trochę przywykłem do tej roli. W Białymstoku pełnię rolę rezerwowego i nie ukrywam, że nie jest to najprzyjemniejsze zajęcie, ale nie obrażam się, ciężko trenuję i gdy tylko będę potrzebny, to postaram się pomóc zespołowi
Po to się trenuje, żeby grać. Szkoda, że w moim przypadku następuje to tylko po kontuzjach czy kartkach kolegów. Taka jest jednak na tę chwilę moja rola i jak już mówiłem do nikogo nie mam pretensji, na nikogo się nie obrażam, więc jeśli tylko dostanę szansę to wejdę i dam z siebie wszystko, co najlepsze -
- Dopóki jest matematyczna szansa, to na pewno będziemy walczyć o punkty i o honor. Jeśli się nie uda znaleźć w pierwszej ósemce, to jesteśmy gotowi na walkę w dolnej części tabeli