Krzysztof Piątek szczęśliwy po dublecie dla Fiorentiny. "Ten mecz był dla mnie jak marzenie"

Polak zimą przeniósł się na wypożyczenie do Florencji. O miejsce w składzie rywalizować będzie z Arthurem Cabralem, sprowadzonym niedawno z FC Basel. Z Fiorentiny odszedł bowiem jej najlepszy strzelec, Dusan Vlahović.

Piątek czeka jeszcze na pierwsze trafienie w barwach "Violi" w rozgrywkach Serie A. Znakomicie spisuje się za to w Coppa Italia. W tych rozgrywkach zdobył już trzy bramki w dwóch meczach.

W czwartkowy wieczór znacznie przyczynił się do awansu Fiorentiny do półfinału rozgrywek. Dwukrotnie wpisał się wówczas na listę strzelców, a jego drużyna wygrała 3:2 z Atalantą Bergamo.

Podopieczni Vincenzo Italiano w końcówce musieli radzić sobie w osłabieniu, ale zdołali rzutem na taśmę wywalczyć zwycięstwo dzięki trafieniu Nikoli Milenkovicia. Piątek w rozmowie z dziennikarzami nie ukrywał satysfakcji.

- Ten mecz był jak marzenie dla mnie i całego zespołu. Pokazaliśmy, że potrafimy grać w nawet wtedy, gdy mamy jednego piłkarza mniej. Jesteśmy jak rodzina - powiedział Polak.

- Jesteśmy zadowoleni za awansu, ale myślimy o meczu ze Spezią. Musimy zagrać lepiej niż z Lazio, żeby zdobyć trzy punkty - podkreślił. Wspomniany przez Piątka mecz zaplanowano na poniedziałek.