"Ktoś musi Legii bardzo źle życzyć". Mocno o kandydacie na nowego trenera

Legia kilkanaście dni temu rozstała się z Edwardem Iordanescu. Drużynę przejął Inaki Astiz, ale nikt nie ma wątpliwości, że to tylko rozwiązanie na chwilę. Tym bardziej, że Hiszpana nie bronią wyniki. Drużyna pod jego wodzą zanotowała remis i dwie porażki.

W mediach kręci się karuzela z nazwiskami szkoleniowców, którymi ma się interesować Legia. Wśród nich jest Ante Simundza. Słoweniec od początku tego roku pracuje w Śląsku Wrocław. Wiosną nie uratował go przed spadkiem z Ekstraklasy. Teraz zajmuje z nim piąte miejsce w Betclic 1 Lidze.

Zaskoczony kandydaturą Simundzy jest Dawid Dobrasz. O pomyśle zatrudnienia Słoweńca przy Łazienkowskiej mówi bardzo dobitnie.

- Ktoś musi Legii bardzo źle życzyć. A jeśli faktycznie komuś taki plan przeszedł przez głowę, to chyba nie powinien zajmować się tym, czym się zajmuje - wypalił Dobrasz.

Legia w niedzielę przegrała u siebie z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza 1:2. Na razie zajmuje jedenaste miejsce w tabeli. Ma tylko cztery punkty przewagi nad strefą spadkową.