Kucharski przepowiada zmiany w Legii. "Szykują się gorące dni"

Legia Warszawa zawodzi na całej linii. W minionym tygodniu nie wygrała ani w pucharach, ani w lidze. W czwartek przegrała 0:1 z Samsunsporem, a w niedzielę uległa 3:1 Górnikowi Zabrze.

Obecna dyspozycja Legii powoduje, że w mediach pojawia się coraz więcej pytań o przyszłość Edwarda Iordanescu. Władze klubu liczą bowiem, że klub sięgnie po pierwszy od pięciu lat tytuł.

Tymczasem Iordanescu nie bronią nie tylko rezultaty, lecz także niezrozumiałe decyzje personalne czy styl gry. Sytuację w drużynie dobitnie podsumował jej były gracz Cezary Kucharski.

W rozmowie z TVP Sport agent piłkarski poinformował, że następne dni w zespole mogą być gorące. Zachowania podobne do prezentowanych przez Iordanescu nigdy nie wróżyły dobrze.

- Wielu nie rozumiało decyzji trenera w meczu z Samunsporem. Dokonanie 10 zmian było zaskakującym ruchem. Byłoby to zaakceptowane, gdyby Legia wygrała z Górnikiem. Nie widać było, że te zmiany miały sens. Legia przebiegła sześć kilometrów mniej niż Górnik. Odnosiło się wrażenie, że gospodarzom bardziej zależało na zwycięstwie niż gościom. Oni mieli plan na mecz. Z kolei po zespole Iordanescu nie było widać, że specjalnie walczy, stara się, aby wygrać to spotkanie. Legia zaczęła się starać dopiero przy wyniku 0:3. Bała się jeszcze większej kompromitacji - wyjawił Kucharski.

- Pewne jest to, że w Legii szykują się gorące dni. Rumuński trener szuka alibi, a to nigdy nie sprzyjało w stołecznym klubie. Mówienie o pomyłkach sędziowskich może spodobać się jedynie radykalnym kibicom, ale nie przyniesie chluby trenerowi, nie poprawi jego pozycji - dodał.

Po dziesięciu spotkaniach Legia plasuje się na siódmej pozycji w tabeli PKO BP Ekstraklasy, a Górnik zajmuje pierwszą lokatę. W czołówce znajdują się także Jagiellonia Białystok czy Cracovia.