Kulesza nie brał jeńców. Domaga się kar dla sędziów. "To absurdalne"

Czas leci, ale jedno się nie zmienia - polscy sędziowie wciąż popełniają masę błędów. Głos w tej sprawie zabrał prezes PZPN, Cezary Kulesza. Działacz nie gryzł się w język, oczekuje kar dla arbitrów.
W sobotnim meczu Rakowa Częstochowa z Legią Warszawa doszło do kontrowersyjnej sytuacji w polu karnym "Wojskowych". Po zagraniu ręką przez Petara Stojanovicia sędzia Jarosław Przybył przyznał "Medalikom" rzut karny. Na trafienie zamienił go Ivi Lopez.
Decyzja podjęta przez arbitra wywołała mnóstwo kontrowersji. W programie na kanale Meczyki odniósł się do niej sam Przybył. Sędzia przedstawił swoją perspektywę, o czym pisaliśmy już TUTAJ.
We wtorek głos na temat licznych błędów sędziowskich zabrał Cezary Kulesza. W rozmowie z TVP Sport przyznał, że arbitrzy muszą kierować się przepisami, a nie interpretować sytuację na swój sposób.
- Jeżeli jakiś sędzia mówi, że jego interpretacja sytuacji zależy od tego, u kogo może zabłysnąć, to ja chciałbym bardzo poznać nazwisko takiego sędziego, bo to brzmi absurdalnie - powiedział prezes PZPN.
Kulesza oczekuje również wyciągania konsekwencji wobec rozjemców starć. Decyzje w tej sprawie podejmuje przewodniczący Kolegium Sędziów. Obecnie pełniącym te obowiązki jest Marcin Szulc.
- Czego oczekiwałbym od przewodniczącego? Przede wszystkim oczekiwałbym tego: nie bójmy się powiedzieć, nie bójmy się ukarać. Oczekiwałbym odwagi i zdecydowania w sytuacjach, kiedy należy wyciągnąć pewne konsekwencje. Obojętnie, o jakiego arbitra chodzi, czy jest to ktoś doświadczony, czy młodszy stażem. Jeżeli w wyniku ewidentnej pomyłki sędziego jakiś klub traci punkty, to musi dany sędzia ponieść konsekwencje - dodał Kulesza.
Wybór nowego przewodniczącego Kolegium Sędziów może nastąpić już 15 października. Wówczas dojdzie do spotkania zarządu PZPN.