Kulisy negocjacji Barcelony z Xavim. Dwa kluczowe czynniki

W środowy wieczór sytuacja Xaviego obróciła się Xaviego o 180 stopni. Były piłkarz "Dumy Katalonii", który z końcem sezonu miał pożegnać się z klubem, podjął decyzję o pozostaniu na Camp Nou.

Kwestią czasu wydaje się już tylko oficjalny komunikat klubu. W kuluarowych rozmowach pozostanie szkoleniowca na przyszły sezon ogłosił bowiem już wiceprezydent klubu, Rafa Yuste (więcej TUTAJ).

Tym samym Xavi dochowa postanowień podpisanego uprzednio kontraktu. Jego umowa z "Blaugraną" wygasa w 2025 roku. Mundo Deportivo informuje o dwóch powodach, dla których włodarze klubu naciskali na pozostanie trenera.

Po pierwsze, Joan Laporta miał nie znaleźć żadnego kandydata odpowiedniego do przejęcia pałeczki po 44-latku. Choć w mediach przewijały się informacje dotyczące zakontraktowania Rafy Marqueza czy Hansiego Flicka, prezydent "Barcy" miał celować w nazwiska kalibru Pepa Guardioli czy Juergena Kloppa. Wszyscy jednak odmówili.

Po drugie, ważnym czynnikiem było wsparcie okazane Xaviemu przez zawodników Barcelony. Piłkarze mieli często przychodzić do gabinetu szkoleniowca i próbować namówić go na pozostanie w klubie.

Zanim rozpocznie się nowy sezon, Xaviego czeka jednak dokończenie pracy w obecnej kampanii. Przed Barceloną jeszcze sześć spotkań w LaLiga. W najbliższym z nich "Barca" zmierzy się z Valencią.