Derby Londynu z kuriozalnym opóźnieniem. Poszło o... skarpetki. Mocny komentarz legendy. "Żenujące" [ZDJĘCIE]

Piątek stał pod znakiem wielkiego szlagieru w Women's Super League. W ramach inauguracyjnego meczu 16. kolejki rozgrywek przewodząca stawce Chelsea mierzyła się z trzecim w tabeli Arsenalem.

Planowo spotkanie miało rozpocząć się o 20:00. Kilka minut wcześniej na Stamford Bridge ogłoszono jednak, że mecz wystartuje z półgodzinnym opóźnieniem. Jego powód był dość rzadko spotykany.

Wszystko przez błąd kitmanów Arsenalu. W wyposażeniu piłkarek na derbowe starcie zamiast czerwonych skarpetek znalazły się białe getry. Tuż przed pierwszym gwizdkiem zorientowano się, że zawodniczki nie mogą w nich wybiec na murawę. Ten kolor był już zarezerwowany dla piłkarek Chelsea.

Ze względu na konieczność błyskawicznego rozwiązania problemu podjęto niecodzienne działania. Opiekun drużyny zakupił w klubowym sklepie Chelsea wyjazdowe getry "The Blues" w kolorze czarnym. Po zaklejeniu nazwy sponsora technicznego piłkarki mogły szybko je ubrać i wybiec na murawę.

Incydent nie przeszedł bez echa nie tylko wśród fanów kobiecego futbolu, lecz także legendarnych graczy i ekspertów. Sytuację skomentował m.in. Ian Wright, nazywając ją "żenującą i niedorzeczną".

Czarny komplet splątał jednak nogi zawodniczkom Arsenalu. To piłkarki Chelsea zwyciężyły 3:1 po golu Lauren James i dublecie Sjoeke Nusken. Wynik samobójczą bramką ustaliła Catarina Macario.