Kuriozum na konferencji Lewandowskiego. Nie mógł powstrzymać śmiechu [WIDEO]

Przerwa reprezentacyjna ruszyła pełną parą. W jej trakcie biało-czerwoni prowadzeni przez Jana Urbana rozegrają dwa spotkania.

W pierwszym meczu Polska zmierzy się z Nową Zelandią w ramach sparingu. Starcie będzie miało miejsce w czwartek na Stadionie Śląskim w Chorzowie.

W poniedziałek odbyła się konferencja prasowa przed zbliżającym się spotkaniem. Wzięli w niej udział wspomniany Urban oraz Robert Lewandowski.

Wydarzenie rozpoczęło się od nietypowego pytania. Łukasz Ciona zapytał snajpera biało-czerwonych, z jaką postacią z "Władcy Pierścieni" się utożsamia, na co ten zareagował śmiechem. Warto podkreślić, że sceny do ekranizacji powieści J. R. R. Tolkiena zostały nakręcone m.in. w Nowej Zelandii.

- Z jakim bohaterem z "Władców Pierścieni" byś się utożsamiał? Czy to byłby Frodo, który ma nas przeprowadzić tak, jak do tej góry na mistrzostwa świata? Czy z jakimś innym? Jakie masz skojarzenia nie tylko z filmem, ale i Nową Zelandią? - zapytał Ciona.

- Niestety rozczaruję, ale nie jestem wielkim fanem, więc jeśli chodzi o aktorów, to nie jestem w stanie wymienić ulubionych, bo może obejrzałem raz, ale nigdy nie była to moja tematyka, więc tutaj jest to dla mnie obce - odpowiedział Lewandowski.

"Lewy" otrzymał jeszcze dwa pytania. Po wszystkim nie krył zdziwienia niską aktywnością dziennikarzy i skwitował swój udział w konferencji słowami: "Ale fajny dzień".

Co ciekawe, nie była to pierwsza tego typu sytuacja podczas konferencji Lewandowskiego. W przeszłości snajper biało-czerwonych został zapytany, czy spotkanie z influencerką, Julią Żugaj, wpłynęło na jego formę, o czym pisaliśmy TUTAJ.