Kylian Mbappe "demontuje" szatnię PSG? Sensacyjne doniesienia mediów. "Domagał się odejścia kilku zawodników"
W mediach wciąż głośno jest o kontrowersjach związanych z Kylianem Mbappe. Nowe informacje na temat sytuacji w szatni PSG przekazali dziennikarze brazylijskiego portalu "UOL Esporte".
W Paryżu zawrzało po ostatnim meczu z Montpellier. Podopieczni Christophe'a Galtiera wygrali 5:2, ale w trakcie spotkania doszło do sprzeczki Neymara z Mbappe, bowiem Brazylijczyk nie chciał pozwolić Francuzowi na wykonanie rzutu karnego. Dodatkowo mistrz świata w jednej z akcji przestał grać, ponieważ był zły, że koledzy nie podali mu piłki.
Dziennikarze "UOL Esporte" podają, że konflikt Neymara z Mbappe nie jest żadną nowością. Obaj znajdują się w dwóch rywalizujących grupach na Parc des Princes. Według brazylijskich mediów szatnia PSG podzielona jest na dwie frakcje - francuskojęzyczną oraz latynoamerykańską. Mbappe miał żądać "demontażu" tej drugiej, aby zwiększyć swoje wpływy.
Zgodnie z doniesieniami klub posłuchał się napastnika i rozpoczął proces zmniejszania liczby zawodników z Ameryki Południowej. Najpierw nie zaproponowano przedłużenia kontraktu Angelowi Di Marii, który na zasadzie wolnego transferu dołączył do Juventusu.
Później paryżanie wystawili na sprzedaż kolejnych zawodników, którzy należeli do latynoamerykańskiej grupy. Mowa tu o Leandro Paredesie, który też może trafić do Juventusu, a także Mauro Icardim, Keylorze Navasie i Anderze Herrerze. Hiszpan w szatni PSG również trzyma się z zawodnikami z Ameryki.
Brazylijscy dziennikarze zaznaczają, że zachowanie Mbappe uległo drastycznej zmianie po tym, jak podpisał nowy kontrakt. Kilka miesięcy temu spekulowano o jego odejściu do Realu Madryt, jednak ostatecznie 23-latek zdecydował się pozostać w Paryżu jeszcze przez trzy sezony. Media informowały wówczas, że wraz z prolongatą napastnik otrzymał większą władzę w Parku Książąt.
- Od czasu podpisania w maju nowego kontraktu Mbappe zmienił swoje zachowanie. Koledzy z szatni, opisując go, używają takich słów, jak "rozpieszczony" i "nie do zniesienia" - czytamy na łamach "UOL Esporte".