Wiadomo, co z nowym kontraktem Yamala. Laporta wyjaśnił, czego brakuje

Yamal ma za sobą wspaniały rok. Latem ubiegłego roku był gwiazdą reprezentacji Hiszpanii na EURO 2024. W kończącym się sezonie zrobił kolejny krok do przodu - błyszczał w Barcelonie, z którą zdobył trzy trofea. W 54 meczach strzelił 18 goli i zaliczył 25 asyst.

Kontrakt Yamala z Barceloną obowiązuje do połowy 2026 roku. Przeszkodą w podpisaniu nowego jest wiek piłkarza, który pełnoletniość osiągnie dopiero 13 lipca. Można się spodziewać, że złoży wówczas podpis pod kolejną umową. Negocjacje w tej sprawie już się zakończyły.

- Wszystko zostało omówione i jest dopięte na ostatni guzik. Brakuje jeszcze podpisu, więc nie mogę powiedzieć, że sprawa jest zakończona. Mogę jednak powiedzieć, że włożono w nią dużo pracy - przyznał Laporta.

- Lamine jest wyjątkowy; jest bardziej dojrzały niż wskazuje na to wiek. Kontrakt musi odpowiadać jego znaczeniu w drużynie. Powinien być traktowany w sposób szczególny. To przypadek, który wykracza poza normę. Myślę, że zostanie z nami na wiele lat - dodał prezydent Barcelony.

- Liczy się to, żeby czuł się dobrze, żeby był doceniony, żeby mógł osiągać sukcesy drużynowe, które prowadzą do indywidualnych. Barcelona to najlepszy klub, w jakim może grać. Jest Katalończykiem, kibicem do szpiku kości. Gdzie byłoby mu lepiej? Jest stworzony do tego, żeby być najlepszym na świecie - podkreśla Laporta.

Yamal bardzo często jest porównywany do Leo Messiego. Nie brakuje głosów, że wkrótce powinien przejąć numer "10", z którym przez lata w Barcelonie brylował Argentyńczyk.

- Na razie wybrał "19", zobaczymy jakie będą jego dalsze decyzje. Jest punktem odniesienia, ale pamiętajmy o całej drużynie. Podoba mi się u niego, że bardzo angażuje się w grę zespołową - przyznał Laporta.