Lech już się nie kryje. Rząsa wprost o negocjacjach ws. transferu

Lech w środę poznał rywala w II rundzie eliminacji Ligi Mistrzów. Zagra w niej ze zwycięzcą dwumeczu Egnatia Rrogozhine (Albania) - Breidablik (Islandia).

W poznańskim klubie rozpoczęła się już misja "Liga Mistrzów". Na razie do drużyny nie dołączył żaden nowy piłkarz. Rząsa przekonuje, że praca w klubie wre.

- Dzieje się bardzo dużo. Skauting pracuje pełną parą. Kolejni kandydaci do weryfikacji są przedstawiani i mnie, i trenerowi. To już są wąskie listy - wyjaśnił Rząsa w rozmowie z oficjalnym kanałem Lecha.

- Pracujemy sukcesywnie. Rozmawiamy, zbieramy opinie, negocjujemy z klubami i zawodnikami. Wiele tematów jest rozkopanych, ale wierzymy, że wkrótce będą tego owoce - dodał dyrektor sportowy mistrza Polski.

- Chcemy się wzmocnić w każdej formacji. Mamy sprecyzowane profile na poszczególne pozycje. Pod to bez kompromisów dobieramy kandydatów - podkreśla Rząsa.

Blisko powrotu do Lecha jest Mateusz Skrzypczak. Według naszych informacji reprezentant Polski w środę miał przejść testy medyczne. "Kolejorz" wykupić go z Jagiellonii za ok. 900 tysięcy euro.

- Jest to zaawansowany temat. Jestem w stałym kontakcie z Łukaszem Masłowskim z Jagiellonii. Rozmowy przebiegają w miarę dobrze. Liczymy na pomyślne zakończenie - podsumował Rząsa.