Lech Poznań wypuścił zwycięstwo z Radomiakiem Radom! Decydujący gol w 96. minucie

Radomiak Radom rzutem na taśmę wywalczył punkt w starciu z Lechem Poznań. Spotkanie 19. kolejki Ekstraklasy zakończyło się wynikiem 2:2.
Po raz pierwszy od ośmiu miesięcy w wyjściowym składzie Lecha znalazł się Bartosz Salamon. Środkowy obrońca mógł w końcu wrócić do gry po odbyciu kary za naruszenie przepisów antydopingowych.
Lech już w 1. minucie mógł stworzyć zagrożenie pod bramką gospodarzy. Joel Pereira dośrodkował lewą nogą do Dino Hoticia, który główkował obok słupka.
Pierwszy ofensywny wypad Radomiaka był zasługą Lisandro Semedo. 27-latek zacentrował w pole karne, ale tam przeszkodzili sobie Edi Semedo i Pedro Henrique.
W 12. minucie Rafał Wolski znakomicie uruchomił podaniem Henrique. Snajper Radomiaka zepsuł akcję niecelnym zagraniem. Po chwili Bartosz Salamon obejrzał żółtą kartkę za sfaulowanie Lisandro Semedo.
W 27. minucie Lisandro Semedo wpadł w pole karne "Kolejorza", gdzie został powstrzymany przez Antonio Milicia. Dawid Abramowicz zebrał jeszcze piłkę, ale skończył akcję uderzeniem w trybuny.
Po dwóch kwadransach Lech objął prowadzenie. Pereira podłączył się do ataku, zagrał z prawego skrzydła do Niki Kwekweskiriego, który wykończył akcję lewą nogą.
Radomiak ruszył do odrabiania strat. Najpierw groźny, ale minimalnie niecelny strzał oddał Christos Donis. W kolejnej akcji Edi Semedo minął Bartosza Mrozka, ale nie zdołał zmieścić futbolówki w bramce. W 39. minucie Henrique złożył się do uderzenia z przewrotki, po którym piłkę złapał golkiper Lecha.
Jeszcze przed przerwą Kristoffer Velde trafił do siatki. Gol Norwega nie został uznany, ponieważ wcześniej na spalonym był Filip Marchwiński. Po pierwszej połowie Lech prowadził 1:0.
Na początku drugiej części spotkania Joel Pereira strzelił efektownego gola. Portugalczyk zgarnął piłkę po centrze Alana Czerwińskiego, minął Mateusza Cichockiego i pokonał Alberta Posiadałę.
Lech szukał trzeciego trafienia. W następnej akcji Posiadała obronił uderzenie Velde. Od 64. minuty "Kolejorz" grał w osłabieniu. Drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał Jesper Karlstroem.
Radomiak chciał wykorzystać grę w przewadze. Pedro Henrique w swoim stylu wygrał pojedynek powietrzny, ale główkował prosto w Mrozka. Następnie gospodarze domagali się odgwizdania rzutu karnego za faul na Abramowiczu. Sędzia nie podyktował jedenastki, uznając, że wcześniej w tej akcji był spalony.
W 79. minucie Abramowicz sam wziął sprawy w swoje ręce. Boczny obrońca strzelił ładnego gola po uderzeniu z powietrza.
Kilkadziesiąt sekund później Artur Sobiech skierował piłkę do bramki. Po analizie VAR gol napastnika "Kolejorza" został anulowany z powodu spalonego.
W 87. minucie Abramowicz pokusił się o skompletowanie dubletu, ale tym razem trafił w dobrze ustawionego Mrozka. Następnie Henrique uderzył nad poprzeczką.
W szóstej minucie doliczonego czasu gry Radomiak doprowadził do remisu. Po rozegraniu rzutu rożnego Leonardo Rocha wykorzystał zamieszanie w polu karnym i trafił do siatki.
Mecz zakończył się wynikiem 2:2. Lech zajmuje obecnie trzecie miejsce w tabeli, a Radomiak dziewiąte.