Lech reaguje ws. "zaginionego" piłkarza. Jest oficjalne stanowisko

Lech reaguje ws. "zaginionego" piłkarza. Jest oficjalne stanowisko
Pawel Jaskolka / pressfocus
Timothy Ouma nie wrócił do Lecha po zakończeniu zgrupowania reprezentacji Kenii. Klub utrzymuje jednak, że wszystko ma pod kontrolą.
Podczas listopadowego zgrupowania Kenia zmierzyła się z Gwineą Równikową oraz Senegalem. Timothy Ouma był powołany, dołączył do drużyny narodowej, ale nie zagrał w żadnym sparingu. Powodem była kontuzja.
Dalsza część tekstu pod wideo
Zaraz po zgrupowaniu zawodnik powinien wrócić do Poznania, a przynajmniej takie były pierwsze doniesienia w sprawie 21-latka (pisaliśmy o tym TUTAJ). Z oświadczenia Lecha wynika jednak, że informacje te miały przede wszystkim sensacyjny charakter.
Klub odpowiedział Szymonowi Janczykowi i przekazał mu, że nieobecność była z "Kolejorzem" uzgodniona. Ouma nie pojawił się w Polsce z powodu poważnych spraw rodzinnych.
Już w najbliższy wtorek pomocnik ma wrócić do treningów z Lechem. Cała sprawa nie ma drugiego dna, nie ma też mowy o kontuzji zawodnika.
Przypomnijmy, że Kenijczyk dołączył do drużyny z Poznania w trakcie letniego okienka. Młodego gracza sprowadzono ze Slavii Praga na zasadzie wypożyczenia. Do tej pory Ouma wystąpił w 21 meczach.
Jan - Piekutowski
Jan PiekutowskiDzisiaj · 17:42
Źródło: Szymon Janczyk

Przeczytaj również