Lechia Gdańsk reaguje na skandaliczne wybryki kiboli. "Pierwsi sprawcy zostali zidentyfikowani i zatrzymani"

Spotkanie pierwszej rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy zostało przerwane już w 6. minucie. Wszystko z powodu bójek na trybunach. W sektorze gospodarzy doszło do starć chuliganów. Na materiałach widać, że agresorzy używali niebezpiecznych narzędzi, po trybunach latały drewniane pałki. Z powodów bezpieczeństwa piłkarze na kilkadziesiąt minut musieli udać się do szatni.

Przerwanie meczu nie było jedynym wybrykiem gdańskich chuliganów. Jeszcze przed meczem zdemolowany został pub znajdujący się na stadionie Lechii.

- Jak widzieliśmy grupa chuliganów przerwała wszystkim prawdziwym kibicom w Gdańsku piłkarskie święto. Chcielibyśmy raz jeszcze jednoznacznie potępić takie zachowania. To dla nas absolutnie niedopuszczalne. Cała nasza drużyna, klub – wiele osób, od wielu tygodni pracowało, aby dziś kibice mogli zobaczyć z trybun pierwszy od kilku lat mecz i zwycięstwo Lechii w europejskich pucharach. Niestety, zamiast przeżywać wspólnie z kibicami Lechii to spotkanie, byliśmy świadkami niedopuszczalnych zachowań - czytamy w oświadczeniu.

- Wiemy, że służby podjęły już działania, zabezpieczyły monitoring, a pierwsi spośród sprawców zostali zidentyfikowani i zatrzymani. Sędzia i delegat zadecydowali, że spotkanie będzie wznowione. Nie wiemy jakimi konsekwencjami zakończy się dla klubu ta sytuacja. Jest nam po prostu niezwykle przykro, że grupa chuliganów próbowała zniszczyć prawie 15 000 osób na trybunach to spotkanie. Nie ma i nigdy będzie zgody na takie zachowania na gdańskim stadionie - dodano.

Na razie na Lechię nie nałożono żadnych kar, jednak można spodziewać się, że w najbliższym czasie UEFA przyjrzy się całemu zajściu. Pod względem sportowym gdańszczanie nie zawiedli i pokonali Akademiję 4:1.