Legenda Bayernu Monachium wspiera Roberta Lewandowskiego. Chodzi o wyniki prestiżowego plebiscytu

Zasady plebiscytu są dość nietypowe, bo brani są pod uwagę piłkarze z Bundesligi i Niemcy grający w innych krajach. W takiej elekcji zwyciężył Marco Reus. Przed Lewandowskim byli też Kai Havertz, Joshua Kimmich, Leroy Sane, Luka Jović i Serge Gnabry.

Matthaus nie zgadza się z taką kolejnością. Jego zdaniem Lewandowski nie został odpowiednio doceniony za swoje osiągnięcia.

- Znów strzelił dużo ważnych goli, został królem strzelców, a w dodatku zaliczył trzynaście asyst, czyli tak dużo, jak nigdy wcześniej. Zdobył z Bayernem dublet, pracował dużo dla drużyny i całkowicie się dla niej poświęcił. I mimo tego zajął dopiero siódme miejsce? Rozumiem narzekania jego menedżera - stwierdził Matthaus.

Maik Barthel, który współpracuje z Lewandowskim, wcześniej zamieścił w internecie ironiczny komentarz na temat plebiscytu. - Nie musisz niczego wygrać - wtedy masz największe szanse na zostanie piłkarzem roku - napisał Niemiec na Twitterze.