Legia nie chce się spieszyć. Tyle ma pracować Astiz [NASZ NEWS]

Odpadnięcie z Pucharu Polski już na etapie 1/16 finału okazało się gwoździem do trumny dotychczasowego opiekuna Legii. Edward Iordanescu nie poprowadzi już warszawskiej drużyny w żadnym oficjalnym spotkaniu.

Komunikat o rozstaniu z Rumunem opublikowano w piątkowe przedpołudnie. Zakomunikowano, że tymczasowo miejsce pierwszego trenera zajmie Inaki Astiz. Pisaliśmy o tym TUTAJ.

Hiszpan grał w Legii jako piłkarz, a od 2021 roku jest członkiem sztabu szkoleniowego. Według naszych informacji mecz z Widzewem nie będzie dla niego jedynym w roli pierwszego trenera.

Plan Legii zakłada, że Astiz zostanie na stanowisku do listopadowej przerwy reprezentacyjnej. W przyszłym tygodniu "Wojskowych" czekają jeszcze mecze z Celje i Termalicą.

Dopiero po nich poznamy nowego trenera. Według naszych informacji konkretnego kandydata na ten moment jeszcze nie ma. Klub analizuje różne scenariusze i ocenia dostępne opcje.

W mediach pojawiły się już informacje o tym, że przy Łazienkowskiej może wylądować Nenad Bjelica. W tej chwili taki scenariusz wydaje się jednak dość mało prawdopodobny.