Legia pytała o tego trenera. Już raz spuścił drużynę z Ekstraklasy
Legia Warszawa od ponad miesiąca jest bez stałego trenera. Wiadomo, kto poza Markiem Papszunem, znajdował się na liście kandydatów na to stanowisko.
Edward Iordanescu rozstał się z Legią ostatniego dnia października. Drużynę tymczasowo przejął Inaki Astiz. Prowadzi ją do teraz, ale z wyjątkowo marnymi efektami. Drużyna pod jego wodzą stoczyła się do strefy spadkowej Ekstraklasy.
Trenerem Legii prędzej czy później zostanie Marek Papszun, który chce odejść z Rakowa. Wydaje się, że kluby w końcu dojdą do porozumienia w sprawie formuły tego trenerskiego transferu.
W pewnym momencie do Legii był też przymierzany Ante Simundza ze Śląska Wrocław. Okazuje się, że nie była to tylko plotka.
Dariusz Sztylka, dyrektor sportowy pierwszoligowca, przyznał w TVP Sport, że stołeczny klub interesował się Słoweńcem, ale nie złożył oferty. Sprawa skończyła się na... "podpytywaniu".
Simundza został trenerem Śląska w przerwie zimowej poprzedniego sezonu. Nie uratował go przed spadkiem z Ekstraklasy.
W przeszłości Simundza pracował m.in. w Mariborze i Łudogorcu. Z pierwszą drużyną dwa razy zdobył mistrzostwo Słowenii, z drugą - raz mistrzostwo Bułgarii.