Legia rozbiła Radomiaka. Nokaut w drugiej połowie [WIDEO]

Legia, w której podstawowym składzie zadebiutował Kamil Piątkowski, miała przewagę od początku meczu. Pierwszy groźniej zaatakował jednak Radomiak. Po kwadransie na strzał z dystansu zdecydował się Wolski. Tobiasz sparował piłkę na rzut rożny.

Gospodarzom brakowało dokładności. Wiele akcji kończyło się właśnie na zbyt słabym albo za mocnym podaniu. Wszystko zgrało się dopiero w 41. minucie. Kapustka w środku pola podał do Elitima, ten ruszył na bramkę gości, zrobił sobie miejsce do oddania strzału i płaskim uderzeniem trafił do siatki.

Po przerwie Radomiak nie potrafił poważniej zagrozić Legii. Gospodarze uniknęli nerwowej końcówki. Wyprowadzili trzy nokautujące ciosy.

Legia na drugiego gola czekała do 69. minuty. Po dośrodkowaniu w pole karne niepewnie interweniował Majchrowicz, a odbitej przez niego piłki nie przejął żaden z graczy Radomiaka. Zrobili to gospodarze, którzy wykorzystali swobodę zostawioną przez rywali. Pierwszego gola w barwach Legii strzelił Damian Szymański.

W 72. minucie było już 3:0. Fatalny błąd popełnił Majchrowicz, który próbował interweniować poza polem karnym, ale nie trafił w piłkę. Wykorzystał to Rajović, który kopnął ją do pustej bramki.

Strzelanie dla gospodarzy zakończył Wszołek. W 80. minucie reprezentant Polski wykorzystał rzut karny.

W końcówce meczu oglądaliśmy kolejne debiuty w barwach Legii. Na boisku pojawili się Antonio Colak i Kacper Urbański. Nie wypracowali jednak gola dla swojej drużyny. Radomiak już w doliczonym czasie zdobył honorową bramkę. Tobiasza pokonał Dieguez.