Legia Warszawa odpada z Pucharu Polski! Niemal na pewno nie zagra w Europie w przyszłym sezonie
Raków Częstochowa awansował do finału Pucharu Polski! Zawodnicy Marka Papszuna uporali się z Legią Warszawa, którą pokonali 1:0 (1:0).
Ekipa gospodarzy była faworytem dzisiejszego spotkania. Wskazywała na to nie tylko sytuacja w tabeli Ekstraklasy, ale także problemy w drużynie gości, z którymi musiał radzić sobie Aleksandar Vuković.
Szkoleniowiec Legii Warszawa nie mógł skorzystać z Pawła Wszołka, Maika Nawrockiego oraz Cezarego Miszty. To zaś powodowało problemy wynikające z obowiązującego przepisu o młodzieżowcu.
Początek spotkania należał właśnie do Rakowa Częstochowa, który agresywnie zaatakował przyjezdnych. W 3. minucie strzał oddawał Lederman, lecz Strebinger był czujny i zdołał interweniować przy próbie przerzucenia piłki nad jego głową.
Dwie minuty później Austriak nie miał jednak już tylu powodów do optymizmu. Ivi Lopez posłał piłkę na bliższy słupek, do futbolówki dopadł Mateusz Wdowiak i zrobiło się 1:0.
Po dziesięciu minutach starcie stało się bardziej wyrównane, lecz Legia Warszawa miała problemy ze skutecznością. W 14. minucie Rosołek uderzył wysoko nad poprzeczką, natomiast w 24. minucie dobry strzał Tomasa Pekharta został zablokowany.
Ostatnie słowo w pierwszej części meczu mogło jednak należeć do Rakowa. W 44. minucie uderzał Papanikolaou, a piłka po rykoszecie odbiła się od Strebingera, który już wcześniej rzucił się do obrony. Do Austriaka uśmiechnęło się szczęście i "Wojskowi" schodzili do szatni z tylko jedną bramką straty.
Była to jednak strata zbyt duża, by udało się ją nadrobić. Po zmianie stron Legia znowu źle zaczęła, regularnie narażała się na ataki ze strony zespołu Marka Papszuna. W 63. minucie Ivi Lopez trafił nawet do siatki, lecz Hiszpan został przyłapany na spalonym.
W 66. minucie wybiciem piłki sprzed linii ratował się zaś Johansson i stało się jasne, że Raków Częstochowa łatwo swojego prowadzenia nie odda. Jedyną dobrą szansę dla "Wojskowych" miał Verbić, lecz z dziesięciu metrów uderzył nad bramką.
Ostatecznie gospodarze wygrali 1:0 (1:0) i mogą świętować zbliżający się wyjazd na Stadion Narodowy. Legia Warszawa ma zaś duże powody do obaw. Patrząc na jej pozycję w Ekstraklasie, perspektywa gry w przyszłym sezonie europejskich pucharów jest bardzo nikła.
W finale na ekipę z Częstochowy czeka już Lech Poznań. "Kolejorz" we wtorek wygrał z Olimpią Grudziądz 3:0 (1:0).