Legia Warszawa wygrała z Górnikiem! Josue wyleciał za symulowanie, piłkarz stołecznych stracił zęby [WIDEO]

Pierwszy celny strzał w tym meczu oddali gospodarze. W 9. minucie Robert Dadok spróbował zaskoczyć Dominika Hładuna, ale bramkarz Legii czujnie odbił piłkę. W odpowiedzi swoich sił z dystansu spróbował Bartosz Kapustka, jednak uderzył niecelnie.

W 17. minucie Josue stanął przed szansą na zdobycie bramki z rzutu wolnego. Ofensywny pomocnik trafił jednak prosto w mur. Piłkarze Legii domagali się jeszcze odgwizdania rzutu karnego za rzekome zagranie ręką jednego z obrońców Górnika, ale sędzia nie wskazał na jedenasty metr.

W 38. minucie stołeczni objęli prowadzenie. Daniela Bielicę pokonał Tomas Pekhart, wykorzystując centrę Ernesta Muciego. Sędziowie długo analizowali całą sytuację, w końcu gol został uznany.

Na początku drugiej połowy Dadok mógł doprowadzić do remisu. Zawodnik Górnika został jednak skutecznie zablokowany przez Maika Nawrockiego.

Od 66. minuty Legia grała w dziesiątkę. Drugą żółtą kartkę obejrzał Josue, który najpierw został upomniany za dyskusje z sędzią, a później za symulowanie.

Chwilę wcześniej goście domagali się wyrzucenia z boiska Anthony'ego van den Hurka, który uderzył w twarz Rafała Augustyniaka. Napastnik dostał jednak tylko "żółtko". W pojedynku z rywalem Augustyniak stracił zęby.

W końcówce spotkania atakowali głównie gospodarze, którzy szukali bramki na wagę remisu. Podopieczni Bartoscha Gaula posyłali sporo dośrodkowań w pole karne Legii. Większość piłek lądowała w rękawicach Hładuna. Golkiper "Wojskowych" w 83. minucie obronił też strzał Okunukiego, a w doliczonym czasie zatrzymał Pacheco.

Ostatecznie Legia dowiozła jednobramkowe prowadzenie do końca. Stołeczni zajmują obecnie drugie miejsce w tabeli ze stratą sześciu punktów do Rakowa Częstochowa. Podopieczni Marka Papszuna jutro rozegrają swój mecz w tej kolejce, mierząc się z Pogonią Szczecin.