Legia Warszawa wypuściła zwycięstwo z Jagiellonią! Popisowy gol Guala, Imaz uciszył Łazienkowską [WIDEO]

Legia wypuściła zwycięstwo z Jagiellonią! Popisowy gol Guala, Imaz uciszył Łazienkowską [WIDEO]
Adam Starszynski / pressfocus
Jagiellonia Białystok wywiozła cenny punkt z Łazienkowskiej. Hitowe spotkanie lidera z Legią Warszawa zakończyło się wynikiem 1:1. Bohaterami meczu zostali zawodnicy z Hiszpanii.
Już w 2. minucie zrobiło się groźnie pod bramką Dominika Hładuna. Nene napędził akcję na lewym skrzydle, dośrodkował do Dominika Marczuka, który został zablokowany przez Patryka Kuna. Następnie Adrian Dieguez oddał niecelny strzał po centrze z rzutu rożnego.
Dalsza część tekstu pod wideo
W 7. minucie Zlatan Alomerović popisał się skuteczną interwencję. Bramkarz odbił piłkę po celnej próbie Josue z rzutu wolnego. W kolejnej akcji zakotłowało się w polu karnym "Jagi". Radovan Pankov uderzył nad poprzeczką, ale ewentualny gol i tak nie zostałby uznany, ponieważ wcześniej na spalonym był Rafał Augustyniak.
W 10. minucie Szymon Marciniak musiał na chwilę przerwać grę. Wszystko z powodu dymu unoszącego się nad murawą po użyciu przez kibiców środków pirotechnicznych.
Po wznowieniu gry Tomas Pekhart miał dwie okazje na zdobycie bramki. Najpierw trafił w poprzeczkę, a przy dobitce interweniował Mateusz Skrzypczak. Niedługo potem zawodnicy Jagiellonii odpuścili krycie Josue. Portugalczyk dostał piłkę na 16. metrze, po czym posłał ją obok słupka.
Po dwóch kwadransach Alomerović nogą obronił uderzenie Guala. Trwał jednak napór Legii na bramkę. Po chwili Josue zagrał do Guala, który nawinął Skrzypczaka i tym razem z zimną krwią trafił do siatki.
Gual miał chrapkę na skompletowanie dubletu. W 36. minucie Alomerović wygrał pojedynek z byłym napastnikiem Jagiellonii.
Z kolei Jagiellonia nie potrafiła poukładać swojej gry po utracie bramki. Do przerwy Legia zasłużenie prowadziła różnicą jednego trafienia. W pierwszej połowie "Jaga" nie oddała ani jednego celnego strzału.
Na początku drugiej części meczu Bartłomiej Wdowik przeprowadził indywidualną akcję. Jurgen Celhaka zatrzymał wślizgiem reprezentanta Polski. W kolejnej akcji Sacek zagrał do Hansena, który przeniósł piłkę nad bramką.
W 55. minucie Gual znów zatańczył z rywalami. Tym razem Skrzypczakowi udało się zablokować Hiszpana. W odpowiedzi Pululu wypuścił Imaza prostopadłym podaniem. Hiszpan przegrał jednak pojedynek fizyczny z Augustyniakiem. Z kolei Naranjo nie zdołał zaskoczyć Hładuna.
W końcówce Siemieniec próbował ożywić swój zespół. Na boisku zameldowali się Jarosław Kubicki i Kaan Caliskaner.
W 82. minucie "Jaga" doprowadziła do remisu. Dominik Marczuk odnalazł się z piłką w polu karnym, poczekał, popatrzył i wyłożył piłkę Imazowi. Hiszpan pewnym strzałem pokonał Hładuna. 33-latek celebrował gola, uciszając stadion.
W 86. minucie Marczuk znowu dograł do Imaza. Tym razem napastnik huknął z woleja w trybuny. W doliczonym czasie gry Josue został zablokowany.
Mecz zakończył się wynikiem 1:1. Jagiellonia pozostaje liderem z przewagą dwóch punktów nad Śląskiem Wrocław. Legia jest piąta w tabeli, tracąc siedem oczek do zespołu Siemieńca.
Redakcja meczyki.pl
Adam Kłos07 Apr · 19:27
Źródło: własne

Przeczytaj również