Legia zdobyła Poznań! Stołeczni triumfatorami Superpucharu Polski [WIDEO]

Na początku meczu Afonso Sousa napędził atak Lecha. Robert Gumny czekał na podanie, ale Portugalczyk wolał poszukać zagraniem Mikaela Ishaka. Finalnie z całej akcji gospodarzy nic nie wyszło. W 11. minucie Bartosz Mrozek uratował poznaniaków przed utratą gola. Bramkarz doskonale odbił piłkę po celnym strzale głową Pawła Wszołka.

Lech odpowiedział niezbyt udaną próbą Mikaela Ishaka. W 25. minucie Kacper Tobiasz spokojnie złapał piłkę po nieprecyzyjnym zagraniu Roberta Gumnego. Następnie Filip Jagiełło nie zdołał wykorzystać centry z rzutu rożnego.

Po dwóch kwadransach Mrozek obronił kąśliwy strzał Alfareli. Bramkarz Lecha nie miał już nic do powiedzenia w 33. minucie, kiedy Wszołek strzelił gola głową.

Lech mógł doprowadzić do remisu po błędzie Alfareli. Ishak trafił jednak tylko w poprzeczkę. W kolejnej akcji Tobiasz obronił uderzenie Fiabemy. Prowadzenie podwyższyła za to Legia. Po podaniu Elitima Szkurin znakomicie opanował piłkę w polu karnym, po czym posłał ją obok Mrozka.

Do przerwy "Wojskowi" zasłużenie prowadzili różnicą dwóch trafień. Na początku drugiej połowy goście zablokowali strzał z dystansu Kozubala. W 53. minucie poprzeczka po raz drugi w tym meczu uratowała Legię. Obramowanie bramki obił Milić. Po drugiej stronie boiska Chodyna uderzył w trybuny. Po godzinie gry Tobiasz nie dał się pokonać Miliciowi.

Lech nie grał dobrze, więc Frederiksen musiał zdecydować się na zmiany. W 70. minucie na murawie zameldowali się Mateusz Skrzypczak, Filip Szymczak i Leo Bengtsson. W 81. minucie Szymczak wykorzystał dośrodkowanie z prawego skrzydła i zdobył bramkę kontaktową.

Legia mogła szybko odpowiedzieć, ale Szkurin zmarnował dogodną okazję. Z kolei Biczachczjan został w ostatniej chwili zablokowany, próbując oddać strzał. W doliczonym czasie Tobiasz złapał piłkę po uderzeniu Ishaka.

W końcówce wynik już nie uległ zmianie. Legia pokonała Lecha 2:1 i wygrała Superpuchar Polski.