Leśnodorski przyłożył mocnym słowem. Tak nazwał sprawę Papszuna

Bogusław Leśnodorski nie przebierał w słowach mówiąc o zamieszaniu wokół przejścia Marka Papszuna do Legii Warszawa. Jego zdaniem to robienie z polskiej piłki pośmiewiska.
Legia pozostaje bez stałego trenera już blisko miesiąc. Zwolnionego Edwarda Iordanescu tymczasowo zastąpił Inaki Astiz, ale drużyna pod jego wodzą notuje fatalne wyniki.
Docelowo Legia chciałaby zatrudnić Marka Papszuna. Obecny trener Rakowa ogłosił już, że zamierza przenieść się do stolicy. Póki co nie ma jednak zgody obecnego pracodawcy na taki ruch.
Przeciągające się zamieszanie budzi zdumienie obserwatorów. Zdaniem Leśnodorskiego to, co się dzieje, psuje reputację polskiego futbolu.
- Wyszła farsa. Dopiero teraz obejrzałem "setki" ze wczorajszej konferencji Marka Papszuna. Widać, że chłopu się trochę głupio zrobiło. Zobaczył, w co się wpakował. Szkoda wszystkich. To w pewnym sensie dla całej polskiej piłki pośmiewisko - powiedział Leśnodorski w TVP Sport.
- Z perspektywy Europy, to dziwne, że w Polsce się takie rzeczy dzieją. Chyba wszyscy się zgodzą, że nie wygląda to poważnie. Raczej śmiesznie - dodał były prezes Legii.
Na razie sprawa przenosin Papszuna do Legii utknęła w martwym punkcie. Według Leśnodorskiego możliwe są dwa scenariusze rozwoju sytuacji.
- Pierwszy taki, że Dariusz Mioduski dogada się z Michałem Świerczewskim i Marek Papszun przejdzie do Legii po rundzie. A drugi taki, że nigdy już nie będzie trenerem Legii - ocenił Leśnodorski.