Lewandowski dostał ostrzeżenie od Hiszpana. Poszło o Ter Stegena

Ostatnie tygodnie doprowadziły do ogromnych zmian w Barcelonie. Po przyjściu Joana Garcii na trzecie miejsce w hierarchii spadł Marc-Andre ter Stegen. Przed nim jest nawet Wojciech Szczęsny.

Z uwagi na to, że Niemiec może liczyć na bardzo dobre warunki kontraktowe, klub ze stolicy Katalonii najchętniej pozbyłby się go już w letnim okienku transferowym. Na ten moment nic nie wskazuje jednak na taki scenariusz. 33-latek chce za wszelką cenę zostać w zespole.

W ostatnim czasie wybuchł ostry konflikt pomiędzy bramkarzem oraz klubem. Po tym, jak Ter Stegen nie zdecydował się na przedstawienie dokumentacji medycznej, zapadła decyzja o wszczęciu postępowania dyscyplinarnego i tymczasowym odebraniu opaski kapitańskiej.

Dziennikarz Emilio Perez de Rozas z El Periodico podkreśla, że Barcelona źle traktuje Niemca, na co powinni zareagować inni zawodnicy, w tym Robert Lewandowski. Jak zaznaczył Hiszpan, w przyszłości ofiarą "represji" ze strony działaczy giganta może bowiem paść Polak.

- Naprawdę nic na ten temat nie powiedzą Lewandowski, Kounde, Pedri, De Jong czy Raphinha? Nikt z nich się nie odezwie? Powinni, bo jeśli działacze odważyli się na taki krok wobec Ter Stegena, kapitana z 11-letnim stażem w klubie, jutro mogą zrobić to samo z każdym - przyznał.

Marc-Andre ter Stegen występuje w Barcelonie od 2014 roku. Na przestrzeni ostatnich lat zaliczył on 422 występy w ekipie z Katalonii.