"Lewandowski musi się zdecydować". Autor wywiadu ze Skorupskim skomentował słowa kapitana kadry
Łukasz Olkowicz, autor głośnego wywiadu z Łukaszem Skorupskim, zareagował na słowa Roberta Lewandowskiego. Według niego kapitan reprezentacji Polski sam sobie zaprzecza.
Choć od mundialu minęło wiele miesięcy, to afera premiowa wciąż jest żywym tematem. W marcu swoją wersję zdarzeń z mistrzostw przedstawił Łukasz Skorupski. W wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego" powiedział, że kadrowicze w trakcie mistrzostw pokłócili się o podział pieniędzy. Spór miał być na tyle ostry, że niektóry zawodnicy ze sobą nie rozmawiali.
Do jego relacji w wywiadzie dla Meczyków i stacji Eleven Sports odniósł się Lewandowski. Kapitan kadry twierdzi, że relacja bramkarza nie miała nic wspólnego z rzeczywistością.
- Łukasz Skorupski skłamał w tym wywiadzie. Byliśmy bardzo zszokowani, o czym on powiedział, po co to zrobił i dlaczego. Od razu po tej rozmowie cała drużyna spotkała się z Łukaszem. Zadaliśmy mu pytanie: czy ktoś się kłócił? Czy czegoś nie wiemy? Łukasz powiedział, że źle został zrozumiany i nie użył takich słów. Tak nam to wytłumaczył. Chcieliśmy to wyjaśnić. Cała reprezentacja była zdziwiona tym wywiadem. Czy ktoś coś ukrywa? Chcieliśmy wyjaśnienia i powiedział, że został źle zrozumiany i nie użył takich słów, jakie chciał - powiedział Lewandowski.
Do jego słów odniósł się Łukasz Olkowicz, który przeprowadził wspomnianą rozmowę ze Skorupskim. Według niego bramkarz Bolonii nie został źle zrozumiany.
- Zostało przekazane wszystko to, co Łukasz chciał przekazać. Ten wywiad był autoryzowany - wyjaśnił Olkowicz w programie "Odliczanie do Euro" w "TVP Sport".
Według niego wersja przedstawiona przez kapitana reprezentacji Polski nie jest spójna.
- Robert Lewandowski zaprzeczył sobie w tym wywiadzie. W jednym zdaniu mówi, że Łukasz Skorupski skłamał, a później mówi, że został przeze mnie wykorzystany, bo wywiad był przekręcony, bo dopisałem jakieś słowa. Robert musi się zdecydować – albo Łukasz Skorupski jest kłamcą albo jest ofiarą - podsumował Olkowicz.