Lewandowski przyznał, jak zareagował na dymisję Probierza. "To zawsze czyjaś porażka"

Robert Lewandowski w poniedziałek przyjechał na zgrupowanie reprezentacji Polski. Na konferencji prasowej szczerze przyznał, jak wyglądała jego reakcja po dymisji Michała Probierza.
Wieloletni kapitan reprezentacji Polski popadł w konflikt z poprzednim selekcjonerem. Ten niespodziewanie zdecydował się na odebranie napastnikowi opaski podczas czerwcowego zgrupowania, na którym Lewandowskiego nie było.
"Lewy" zapowiedział, że pod wodzą Probierza nie zagra już w kadrze. Ten po porażce z Finlandią podał się do dymisji, a nowym opiekunem biało-czerwonych został Jan Urban.
Napastnik FC Barcelony pojawił się na poniedziałkowej konferencji prasowej. Szczerze przyznał, jak zareagował na decyzję Probierza po spotkaniu w Helsinkach, ale jednocześnie nie chciał mówić zbyt wiele o minionych wydarzeniach, apelując o skupienie się na przyszłości.
- Każdy z nas zdaje sobie sprawę z tego, co oznacza przyjazd na reprezentację Polski. Cieszę się, że jestem na zgrupowaniu. Zdajemy sobie sprawę, w jakiej jesteśmy sytuacji. Najważniejsze jest to, co wydarzyło się na boisku. Trzeba zamknąć niektóre rzeczy i skupić się na tym, co przed nami - powiedział Lewandowski.
- Przyjechałem tu z dobrą energią i nastawieniem. Mamy nowe rozdanie, z trenerem czeka nas coś nowego. Jesteśmy pełni optymizmu i wierzę w to, że w najbliższych meczach nie tylko dobrze się zaprezentujemy, ale też zdobędziemy punkty. To są eliminacje, a my ciągle myślimy tylko o awansie na mistrzostwa świata - podkreślił.
- Na pewno nie uśmiechnąłem się po rezygnacji Michała Probierza. Każda zmiana trenera czy to w klubie, czy w reprezentacji, to jest kogoś porażka i trzeba zdawać sobie z tego sprawę. Ten temat został już wyjaśniony, wypowiedziałem się jakiś czas temu i nie mam nic do dodania. Chciałbym się skupić na tym, co przed nami - zakończył.
Oglądaj program i konferencję Roberta Lewandowskiego oraz Jana Urbana na kanale Meczyki:
