Lewandowski wprost o zgrzycie Guendogan-Araujo. Opowiedział się za jedną ze stron [WIDEO]

We wtorek FC Barcelona pożegnała się z Ligą Mistrzów. W rewanżowym starciu "Duma Katalonii" przegrała u siebie z Paris Saint-Germain 1:4.

Duży wpływ na przebieg meczu miała sytuacja z 29. minuty, kiedy Ronald Araujo zobaczył czerwoną kartkę za sfaulowanie wychodzącego na czystą pozycję Bradleya Barcolę. W tamtym momencie podopieczni Xaviego prowadzili 1:0.

Tę sytuację po ostatnim gwizdku skomentował Ilkay Guendogan. Niemiec krytycznie ocenił zachowanie swojego kolegi.

- W takich kluczowych momentach musisz być pewny, że dostaniesz piłkę, jeśli nie, musisz się powstrzymać. Piłka była dość daleko. Lepiej nawet stracić gola, ponieważ przy czerwonej kartce i grze w jednego mniej… To po prostu wpływa na twoją grę - stwierdził.

Na te słowa stanowczo zareagował sam Araujo.

- Wolę zachować dla siebie to, co myślę o wypowiedziach Guendogana. Mam zasady i wartości, których należy przestrzegać - powiedział.

O całą sytuację zapytano Roberta Lewandowskiego. Mateusz Święcicki, komentator Eleven Sports, poprosił Polaka o komentarz w tej sprawie.

- Mam wrażenie, że często media żyją takimi tematami bardziej niż my. Ale uważam, że w wypowiedzi Ilkaya nie było nic złego i nic atakującego personalnie drugą osobę - stwierdził.

- Jesteśmy mężczyznami. Jak coś było, to pewnie zostało to wyjaśnione, ale w szatni nie ma obecnie tematu - podsumował Lewandowski.

Cytowany fragment od [2:21]: