Liga Mistrzów. Włoskie media bezlitosne dla Arkadiusza Milika. "To są niewybaczalne błędy"

We wczorajszym starciu w Lidze Mistrzów Napoli niespodziewanie zremisowało na wyjeździe z Genk 0:0. Wicemistrzowie Włoch mogli wygrać to spotkanie, ale brakowało im skuteczności pod bramką rywali. Niemiłosiernie pudłował Arkadiusz Milik, którego słaba postawa nie uszła uwadze włoskich dziennikarzy.

Portal "Calciomercato.it" wybrał Polaka najgorszym piłkarzem meczu (ocena "4,5"). - Milik, co się dzieje? W dwóch sytuacjach mógł się czuć lekko zaskoczony. Jednak w dwóch innych po prostu musiał trafić do siatki - czytamy.

Identyczną notę wystawili dziennikarze z "calcionews24.com", argumentując, że Milikowi brakuje obecnie wszystkiego - od skuteczności po odnalezienie się w grze zespołu.

Krytyczny wobec 25-latka jest też dziennik "La Gazzetta dello Sport" (nota "4" - najniższa w zespole Napoli). - Trudno było rozpoznać Milika, któremu Ancelotti dał szansę po meczu z Lecce. Polski napastnik miał co najmniej trzy szanse z bliskiej odległości na pokonanie bramkarza i w dwóch trafił w poprzeczkę. Można mówić o pechu, ale na tym poziomie to są niewybaczalne błędy - napisano.

Z kolei dziennikarze z "Il Mattino" ironicznie przekonują, że polski napastnik wczoraj... pobił nietypowy rekord Guinessa. - Zgromadził taką liczbę zmarnowanych okazji, że mógłby pobić rekord Guinnessa. Dwa razy uderzył w poprzeczkę. Raz nie trafił będąc zero metrów od bramki. Jeśli chciał tym meczem odzyskać zaufanie to całkowicie zmarnował swoją szansę - podkreślono.