Liverpool wyrwał zwycięstwo na trudnym terenie! Hat-trick asyst Salaha i szaleństwo kibiców [WIDEO]
![Liverpool wyrwał zwycięstwo na trudnym terenie! Hat-trick asyst Salaha i szaleństwo kibiców [WIDEO] Liverpool wyrwał zwycięstwo na trudnym terenie! Hat-trick asyst Salaha i szaleństwo kibiców [WIDEO]](https://pliki.meczyki.pl/big700/463/6505ac70d6637.jpeg)
Liverpool pokonał Wolverhampton 3:1 (0:1) w meczu wyjazdowym. "The Reds" wygrali czwarty ligowy mecz z rzędu.
Początek starcia na Molineux zwiastował spore problemy Liverpoolu. Już w 4. minucie żółtą kartkę obejrzał Alexis Mac Allister, którego ukarano za faul taktyczny. Trzy minuty później gospodarze otworzyli wynik.
Do siatki trafił Hwang Hee-Chan, ale na największe brawa zasłużył Pedro Neto. Portugalczyk przebojem wdarł się w pole karne, minął rywali niczym tyczki, a następnie dograł do Koreańczyka. Ten zaś wykorzystał złe ustawienie Andy'ego Robertsona i kiepską interwencję Allisona.
Jeszcze przed przerwą Wolverhampton mogło spokojnie podwyższyć prowadzenie. Zepchnięty do defensywy Liverpool nie stanowił większego zagrożenia, natomiast Matheus Cunha miał doskonałą sytuację bramkową. Brazylijczyk nie trafił jednak w bramkę z ostrego kąta.
Po zmianie stron "The Reds" prezentowali się już znacznie lepiej. W końcu drużyna Juergena Kloppa ruszyła do bardziej konkretnego ataku. W 47. minucie dobre podanie otrzymał Luis Diaz, lecz Kolumbijczyk nie zdołał przetestować bramkarza. W 55. minucie swego dopiął jednak Cody Gakpo.
Holender wykorzystał idealne podanie ze strony Mohameda Salaha i spokojnie wpakował piłkę do siatki. Chwilę później został zmieniony, a jego miejsce zajął Darwin Nunez.
Urugwajczyk mógł wpłynąć na wynik meczu, lecz zawiodła go skuteczność. Takich problemów nie miał natomiast Andy Robertson, który w 85. minucie zmienił wynik spotkania. Przy trafieniu Szkota ponownie asystował Salah. Lewy defensor czekał na ligowego gola od 22 maja 2022 roku, gdy trafił przeciwko... Wolverhampton.
Nie było to jednak ostatnie słowo ze strony Liverpoolu. To bowiem należało do Harveya Elliotta oraz... Salaha. Egipcjanin wycofał piłkę przed pole karne, a wychowanek "The Reds" uderzył na tyle szczęśliwie, że piłka odbiła się od słupka i przekroczyła linię bramkową. Chwilę później młody Anglik utonął w objęciach kibiców, a Liverpool zainkasował trzy punkty.