Media: Liverpool zareagował na wybuch Salaha. Wiadomo, co dalej ze Slotem

Mistrzowie Anglii znajdują się w kryzysie. Po 15 kolejkach Premier League zajmują dopiero dziewiąte miejsce w tabeli. Do pierwszego Arsenalu tracą już dziesięć punktów.

W sobotę "The Reds" zremisowali 3:3 z Leeds United. Salah całe spotkanie przesiedział na ławce rezerwowych. Był to trzeci mecz z rzędu, w którym prawoskrzydłowego zabrakło w podstawowym składzie.

Egipcjanin nie zamierzał dłużej tego tolerować. Po meczu udzielił wywiadu, w którym stwierdził, że czuje się zdradzony przez klub i trenera. Zasugerował, że niesłusznie obwinia się go za kolejne wpadki. Dodał też, że nie spełniono obietnic, które rzekomo złożono mu przed startem sezonu. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.

Wylew frustracji 33-latka sprawił, że trudno w tym momencie wyobrazić sobie jego dalszą współpracę z trenerem. Liverpool być może będzie musiał wybrać tylko jednego z dwójki Salah - Slot.

Paul Joyce przekazał, że klub miał okazać trenerowi pełne wsparcie. Wygląda na to, że Holender na tę chwilę nie musi martwić się kwestią ewentualnego zwolnienia. Lokalne media krytykują zaś zachowanie Egipcjanina.

- Pod koniec poprzedniego sezonu Salah twierdził, że zawarł umowę ze Slotem dotyczącą tego, że nie musi pracować w obronie, o ile będzie strzelał gole i tworzył okazje. Holender, kiedy go o to zapytano, postrzegał to w inny sposób. Niezależnie od wszystkiego, Salah przestrzał strzelać, więc kto tu złamał obietnicę? Jedno kluczowe pytanie pozostaje bez odpowiedzi - co chce osiągnąć Salah, dokonując takiego aktu zdrady? - opisano na łamach The Times.

Najbliższy mecz Liverpoolu odbędzie się we wtorek o 21:00. "The Reds" zagrają na wyjeździe z Interem.