Łukasz Piszczek w sztabie kadry? Santos chce to przemyśleć, Kulesza czeka na decyzję

Santos będzie miał ze sobą trzech swoich asystentów. Ma wśród nich być jego zaufany współpracownik, który odpowiada za przygotowanie fizyczne, trener-analityk oraz specjalista od szkolenia bramkarzy.

Wiadomo, że do tej grupy dołączą Polacy. PZPN mocno akcentował to podczas rozmów z kandydatami do pracy z reprezentacją.

Sam Santos uważa, że polski trener może być dla niego cennym wsparciem. Decyzja o tym, kto wejdzie do jego sztabu, jeszcze jednak nie zapadła.

- Chcę mieć współpracownika Polaka, to bardzo ważne zwłaszcza w początkowej fazie mojej pracy. Polak zna polską mentalność. Rozmawiałem z Łukaszem Piszczkiem i Tomaszem Kaczmarkiem, wysłuchałem ich pomysłów i spojrzenia na kadrę. Przemyślę to, co usłyszałem i za 15 dni przekażę moje opinie panu prezesowi Cezaremu Kuleszy. Nie można nagle zaangażować zbyt dużej liczby współpracowników, ale na pewno będzie polski element w sztabie - powiedział Santos.

- Cały sztab jest chętny do współpracy. Dziś poznaliśmy PGE Narodowy, dom reprezentacji. Za kilka dni moi współpracownicy wrócą do Portugalii i przekażą mi swoje pierwsze spostrzeżenia - dodał Portugalczyk.

Nazwiska Piszczka i Kaczmarka potwierdził też Kulesza. Według prezesa PZPN piłka jest po ich stronie.

- Decyzja zależy od tych dwóch panów. Potrzebują czasu do namysłu, pewnie rozmowy z rodziną - wyjaśnił Kulesza w "TVP Sport".