Łukasz Piszczek zapytany o swoją przyszłość w Borussii Dortmund. Polak powiedział, na czym stoi

Rywalizacja w Bundeslidze jest obecnie zawieszona z powodu pandemii koronawirusa, ale Niemcy robią wszystko, by piłkarze jak najszybciej wrócili do gry. Jeden ze scenariuszy zakłada, że pierwsze spotkania zostaną rozegrane w drugi weekend maja.

- Pojawiła się informacja, że dobrze, abyśmy ten sezon skończyli, bo jest to istotne finansowe dla wielu klubów. Na razie ciężko powiedzieć, kiedy wrócimy na boisko. Mówi się o 9 maja. 23 kwietnia mają się spotkać działacze i ustalić coś na wideokonferencji - stwierdził Piszczek.

Media donoszą, że w planach władz ligi jest dokończenie rozgrywek bez udziału publiczności.

- Niestety teraz ta piłka tak będzie wyglądać. Każdy chciałby grać z kibicami, ale cóż. Zespoły i ligi mają podpisane kontrakty z telewizjami i trzeba grać. Myślę, że różni fani też docenią jeśli będą mogli obejrzeć mecze w telewizji - dodał Polak.

Piszczek na koniec skomentował doniesienia o tym, czy zostanie w BVB na kolejny sezon. Defensor, któremu kontrakt z klubem wygasa z końcem czerwca, przyznał, że negocjacje z włodarzami wciąż trwają.

- Rozmawiamy z działaczami Borussii. W najbliższych tygodniach wszystko powinno się wyjaśnić, ja mam nadzieję, że będę mógł kontynuować karierę w Dortmundzie - zakończył.