Maciej Stolarczyk czeka na debiut w Jagiellonii Białystok. "Zespół jest przygotowany"

Jagiellonia Białystok w inauguracyjnej kolejce PKO Ekstraklasy zmierzy się z Piastem Gliwice. Szkoleniowiec zespołu z Podlasia, Maciej Stolarczyk, nie może już doczekać się pierwszego oficjalnego spotkania w nowej roli.
Poprzednie rozgrywki były dla "Jagi" bardzo nieudane. Władze klubu zdecydowały się na zwolnienie Piotra Nowaka i zatrudnienie Macieja Stolarczyka. Ten ostatni jest pełen optymizmu.
- Nie chcę mówić banałami, ale jesteśmy niecierpliwi, nie możemy doczekać się meczu z Piastem. Te spotkania pokażą, na jakim etapie obecnie się znajdujemy. Zespół jest przygotowany - zapewnił Stolarczyk na konferencji prasowej, cytowany przez oficjalną stronę Jagiellonii.
- Za nami niemal pięć tygodni przygotowań. W tym czasie byliśmy również na 12-dniowym zgrupowaniu. Mogliśmy poznać siebie nawzajem. Obie strony starają się realizować założony plan - przyznał.
- Wszystko zostało podzielone na pewne etapy. Owszem, czas nigdy nie będzie sprzymierzeńcem trenera, ale pewnych rzeczy nie da się zrobić na skróty. W pierwszym etapie mieliśmy sporo teorii, chcieliśmy, aby zespół poznał jak najlepiej nasze założenia. Sobotnie spotkanie będzie ciekawe, rozegraliśmy pięć sparingów, które uwidoczniły, nad czym musimy pracować - powiedział.
- Widząc, jak zawodnicy realizują nasze pomysły, to jestem optymistycznie nastawiony i jestem przekonany, że przy wsparciu kibiców możemy osiągnąć dobry wynik. Chcielibyśmy wrócić do lat świetności, ponownie zagrać o europejskie puchary. Aby zadziałała synergia, to wsparcie jest bardzo istotne i na nie liczymy - dodał.
- W sobotę przeciwko Piastowi na pewno nie wystąpią Taras Romanczuk, Miłosz Matysik, Juan Camara, Kacper Tabiś, który ma za sobą rekonstrukcję więzadła, oraz Ivan Runje. Oni nie są brani pod uwagę w najbliższym spotkaniu. Natomiast inni są głodni gry i otrzymają szansę, aby pokazać się przed własną publicznością - zakończył.