Makabryczne odkrycie obok bazy Manchesteru United. Ośrodek treningowy zamknięty przez służby

Policja zamknęła akademię Manchesteru United oraz zabezpieczyła teren wokół obiektu. Wszystko przez przerażające znalezisko, na które natknął się jeden z przechodniów.
W czwartkowe popołudnie w ośrodku The Cliff w Salford odbywały się regularne zajęcia z udziałem młodych piłkarzy Manchesteru United. Musiały one jednak zostać przerwane przez funkcjonariuszy policji.
Wszystko przez znalezisko jednego z mieszkańców, który wybrał się na spacer po lesie Kersal Dale. Jak podaje Daily Telegraph, mężczyzna znalazł obok bazy "Czerwonych Diabłów" szczątki zapakowane w plastikowy worek na śmieci.
Zaalarmowani funkcjonariusze szybko przystąpili do działania, odgradzając teren i wzywając na miejsce specjalistów. Ze względu na zły stan szczątków nie udało się dokonać ich identyfikacji. Wiadomo jedynie, że należały do człowieka i znajdowały się w lesie od 24 do 36 godzin.
Śledztwo w sprawie zabójstwa jest w toku. Na razie nie dokonano jednak żadnych zatrzymań. Policjanci zwrócili się do osób mogących mieć informacje w sprawie z prośbą o pilny kontakt z miejscowym posterunkiem.
Manchester United kupił obiekt The Cliff w 1938 roku. Treningi pierwszej drużyny odbywały się tam do 2000 roku. Wtedy podopieczni Sir Alexa Fergusona przenieśli się do nowocześniejszego kompleksu w Carrington.
Po trwającym dwa lata remoncie zaczęły wykorzystywać zespoły młodzieżowe "Czerwonych Diabłów". Przed spotkaniami rozgrywanymi na Old Trafford regularnie stacjonuje tam także reprezentacja Anglii.