"Mam dość". Zdecydowane słowa Rokuszewskiego nt. Legii

Pod koniec października Legia rozstała się z Edwardem Iordanescu po odpadnięciu z Pucharu Polski. Tymczasowym następcą Rumuna został Inaki Astiz.

Pod wodzą Hiszpana "Wojskowi" rozegrali pięć spotkań. Nie odnieśli ani jednego zwycięstwa, notując dwa remisy i trzy porażki.

W czwartkowy wieczór Sparta Praga wywiozła z Łazienkowskiej komplet punktów. Legia do przerwy nie prezentowała się najgorzej, ale w drugiej połowie nie zrobiła wiele, aby odrobić straty.

- Gdybyśmy się spotkali w przerwie i mieli coś powiedzieć na temat gry Legii Warszawa, to raczej byśmy pochwalili za tę grę, za pierwszą połowę, to trzeba jasno zaznaczyć. Tylko tylko, że ja mam dość chwalenia drużyn za jedną połowę, za dobre momenty. Drużynę, która na własne życzenie zgotowała sobie taki los, że powierzyła drużynę asystentowi, który prawdopodobnie nie ma kompetencji, aby to dźwignąć w tak trudnym momencie - powiedział Mateusz Rokuszewski na kanale Meczyki.

- I ten asystent nie wygrał żadnego z pięciu spotkań. Dzisiaj musiałoby się bardzo dużo dobrego wydarzyć, żeby Legia pokonała tak klasowego rywala, ale patrzę na ten szerszy horyzont, na te pięć spotkań i nie wiem, czy Legia nie przegrywa sobie sezonu już tak definitywnie - dodał dziennikarz Meczyki.pl.

Legia jest 12. w tabeli Ekstraklasy. Jej kolejnym rywalem będzie Motor Lublin.