Manchester City awansował do 1/4 finału Ligi Mistrzów! Wystarczył bezbramkowy remis

Chociaż Manchester City był zdecydowanym faworytem spotkania ze Sportingiem Lizbona, nikt nie spodziewał się huraganowych ataków ze strony gospodarzy dzisiejszego spotkania. Wszystko przez rezultat poprzedniego starcia między tymi ekipami.

Przed tygodniem "The Citizens" ograli Portugalczyków aż 5:0 i niejako przypieczętowali swój awans do kolejnej rundy. Dzisiejsze starcie miało być jedynie potwierdzeniem przewagi, którą udało się wypracować.

W związku z tym w pierwszej połowie widzieliśmy jedynie dwie ciekawe akcje ze strony gospodarzy. Próby Raheema Sterlinga i Phila Fodena były jednak nieskuteczne i po pierwszych 45 minutach na tablicy wyników utrzymywał się bezbramkowy remis.

Po zmianie stron nadal dominowali gracze Pepa Guardioli, lecz nadal mieli też spore problemy z udokumentowaniem swojej przewagi. W 47. minucie do siatki trafił co prawda Gabriel Jesus, lecz Brazylijczyk znajdował się na spalonym i gol - po analizie VAR - został anulowany.

Ostatecznie kibice Manchesteru City musieli pogodzić się z brakiem goli w dzisiejszym spotkaniu. Nie zmieniło to jednak finałowego rozstrzygnięcia dwumeczu ze Sportingiem, bowiem to "The Citizens" spokojnie awansowali do najlepszej ósemki.