Manchester City chucha i dmucha na Haalanda. Wysłał swojego fizjoterapeutę na zgrupowanie kadry Norwegii

Haaland ma świetne wejście do Manchesteru City. W siedmiu meczach nowej drużyny strzelił aż jedenaście goli.

Przed sezonem nie brakowało głosów, że 22-latek może mieć problemy z przystosowaniem się do wymagań stawianych przez Premier League. Obawiano się zwłaszcza o jego zdrowie - w ostatnich sezonach Haaland musiał często się leczyć.

Nic dziwnego, że w Manchesterze chuchają i dmuchają na swojego napastnika. Fizjoterapeuta mistrzów Anglii towarzyszył mu nawet na zgrupowaniu reprezentacji Norwegii.

- To wcale nie jest dziwne. Wielu fizjoterapeutów jeździ za piłkarzami na mistrzostwa świata czy Europy. Zawsze mówiłem, że w klubie najważniejszy jest dział fizjoterapii - powiedział Guardiola.

- Erling miał problemy zdrowotne w Borussii. Przez większość sezonu był kontuzjowany, do nas przyjechał po małej operacji. Pracował z naszymi fizjoterapeutami. Dzięki nim gra w każdym meczu - dodał trener Manchesteru City.

- Kluby zarabiają pieniądze, gdy piłkarze mogą grać. Dzieje się to głównie dzięki fizjoterapeutom. Haaland i Mario Pafundi lubią się. Dlatego Erling poprosił go, by pojechał z nim do Norwegii - wyjaśnił Guardiola.