Josep Guardiola wyjaśnia, dlaczego Manchester City przegrał walkę o De Jonga z FC Barceloną

Josep Guardiola wyjaśnił, dlaczego Manchesterowi City nie udało się sprowadzić Frenkie De Jonga. Hiszpan powiedział również kilka zdań na temat rynku transferowego.
Manchester City przez długi czas zabiegał o sprowadzenie młodego pomocnika. Holender ostatecznie wybrał Barcelonę. Kataloński klub, by wygrać wyścig o zawodnika zwiększył swoją ofertę dla Ajaksu z 70 do 75 milionów euro i 11 mln dodatkowo płatnych w zmiennych. Samemu piłkarzowi również zaproponował więcej - z początkowych 300 tysięcy euro tygodniowo do 350 tysięcy. Josep Guardiola przyznał, że angielski klub nie chciał wchodzić w licytację z "Blaugraną" oferując De Jongowi jeszcze więcej - najlepiej zarabiający w "The Citizens" Kevin De Bruyne pobiera tygodniowo 300 tys. funtów (350 tys. euro).
- Staramy zachować się harmonię w szatni z płacami. Jeśli w tej kwestii nie ma równowagi, to wtedy jest zawsze problem z atmosferą w szatni - tłumaczył hiszpański menedżer cytowany przez serwis goal.com.
- Jedną z dobrych rzeczy jaką City robi, jest to, by zachować wspomnianą równowagę. Rzeczywistość jest taka, że to nie tylko jeden czy dwa kluby płacą wysokie pensje. Jest ich naprawdę wiele - mówiło się, że tylko PSG i Manchester City tyle płacą, ale to się skończyło. Każdy teraz oferuje wielkie pieniądze, tak jest w Anglii, Francji, Hiszpanii czy we Włoszech. Może jedynie poza Niemcami - dodał.
- Konkurencja jest ogromna i to dlatego na rynku transferowym musimy być szybsi, sprytniejsi i nie denerwować się - zaznaczył Josep Guardiola.
- Mówiłem już wiele razy, że niemożliwe jest, by wygrać walkę na rynku z Barceloną czy Realem ze względu na ich nieprawdopodobny prestiż, to wielkie kluby. Piłkarze podejmują natomiast swoje decyzje. Jeśli nie chcą gdzieś przyjść, to oznacza, że wybrali inne miejsce. Mamy jeszcze inne opcje i postaramy się kogoś sprowadzić, jeśli stwierdzimy, że potrzebujemy wzmocnień na tej pozycji - podkreślił opiekun "The Citizens".