Manchester City. "Tylko oni mogą coś zmienić". Pep Guardiola sugeruje strajk piłkarzy. Jasne stanowisko

Kontuzje niezmiennie stają na drodze wielu zawodników. W bieżącym sezonie sytuacja wydaje się jednak poważniejsza niż wcześniej. Problemy kadrowe ma znaczna część zespołów z Premier League.

Vincent Kompany wyszedł z propozycją odgórnego ustalenia limitu meczów, jaki dany zawodnik może rozegrać w ciągu sezonu. Szkoleniowiec Burnley zaproponował 60 spotkań, o czym pisaliśmy TUTAJ. Belg wierzy, że zmniejszyłoby to skrajne przemęczenie.

Teraz głos w tej samej sprawie zabrał Pep Guardiola. Zdaniem Hiszpana, jeśli działacze sami nie podejmą stanowczych kroków, dojdzie do strajku zawodników. Trener Manchesteru City nie uważa, aby taki pomysł był zły lub nieracjonalny.

- Zawsze podaję NBA jako przykład. Rozgrywają 80 meczów w ciągu kilku miesięcy, a potem mają cztery lub trzy miesiące przerwy. Jeśli nie awansowałeś do play-off, możesz się zregenerować, wszyscy mogą to zrobić - powiedział, cytowany przez "Daily Mail".

- Jest tylko jedno rozwiązanie. Może jeśli sami piłkarze powiedzą: STOP, to coś się zmieni. Być może to skłoni FIFA i UEFA do innych działań - dodał.

- Uwielbiam piłkę nożną, ale odpowiednia przerwa jest konieczna. (...) Jeśli piłkarze chcą coś zmienić, to są jedynymi, którzy mogą to zrobić - podsumował.