Manchester City wrócił z piłkarskiego piekła! Niezwykłe zwycięstwo nad Tottenhamem [WIDEO]

Pierwsze minuty spotkania upływały w dość spokojnej atmosferze. Żadna ze stron nie potrafiła narzucić swoich warunków gry, a jedyną dogodną okazję miał Haaland. Niemniej Norweg pomylił się i po pierwszych dwóch kwadransach utrzymywał się bezbramkowy remis.

Sytuacja zmieniła się o 180 stopni, gdy błąd popełnił Ederson. Brazylijczyk fatalnie podał piłkę, co wykorzystał Tottenham. Futbolówka ostatecznie trafiła do Kulusevskiego, który otworzył wynik starcia. Bramkę tę zobaczycie TUTAJ.

Jakby tego było mało, chwilę później zrobiło się 2:0 dla przyjezdnych. Tym razem do samego końca walczył Kane, co otworzyło szansę przed Emersonem. Krytykowany Brazylijczyk wygrał pojedynek główkowy i pokonał bramkarza Manchesteru City.

Skreślenie gospodarzy byłoby jednak największym możliwym błędem, o czym przekonaliśmy się w drugiej części spotkania. "The Citizens" zaczęli odrabiać straty od 51. minuty, gdy zamieszanie w polu karnym wykorzystał Alvarez.

Niedługo później - bo w 53. minucie - wyrównał Haaland. Norweg przełamał się dzięki swojemu niezawodnemu instynktowi. Snajper przeciął drogę podania i głową przerzucił piłkę obok interweniującego Llorisa.

Manchester City nie zdjął wówczas nogi z gazu, tylko cały czas naciskał na rozedrgany Tottenham. Opłaciło się, bowiem w 63. minucie Mahrez zrekompensował swoje wcześniejsze pudło i po indywidualnej akcji umieścił piłkę w bramce.

Po tym ciosie Tottenham nie zdołał się już podnieść. Kończące uderzenie posłał reprezentant Algierii, który w 90. minucie ustalił wynik spotkania. Ostatecznie Manchester City wygrał w spektakularnym stylu 4:2 (0:2) i obecnie traci pięć punktów do liderującego Arsenalu. "Kanonierzy" rozegrali jedno spotkanie mniej.