Masłowski wprost o transferze Pietuszewskiego. Oto stanowisko Jagiellonii
Oskar Pietuszewski robi furorę w barwach Jagiellonii Białystok. Jej dyrektor sportowy Łukasz Masłowski zapewnia, że klub czuje się odpowiedzialny za nastolatka.
Pietuszewski sygnalizuje wielki talent od kilku miesięcy. Coraz głośniejsze są nawoływania, by sprawdzić go w reprezentacji Polski. Niewykluczone, że stanie się tak już w trakcie październikowego zgrupowania kadry.
17-latek budzi też duże emocje na rynku transferowym. Masłowski podkreśla, że piłkarz musi teraz bardzo mocno stąpać po ziemi.
- Bardzo ważne jest to, żeby środowisko wokół niego było bardzo spójne i ukierunkowane przede wszystkim na rozwój, a nie na ten szum medialny, co się wokół niego dzieje. Bo na tak młodego chłopaka różne spekulacje medialne i takie informacje jak to, że został najwyżej wycenionym zawodnikiem w Ekstraklasie, działają na wyobraźnię, a nie zawsze mogą mu pomóc. Wierzę w to, bo znam środowisko Oskara, znam też Mariusza Piekarskiego, który go reprezentuje, że jednak tutaj będzie naprawdę spokojne i racjonalne podejście do sytuacji — powiedział Masłowski w rozmowie z tvpsport.pl.
- Jeśli chodzi o nas, o klub, to bardziej czuję jeszcze większą odpowiedzialność za to, żeby tego chłopaka odpowiednio rozwinąć niż to, że się podpalimy i podekscytujemy jego wartością rynkową — zapewnia dyrektor Jagiellonii.
Masłowski przyznał, że w ostatnim czasie do Białegostoku zgłaszały się kluby chcące pozyskać Pietuszewskiego. Jagiellonia nie chciała z nimi rozmawiać.
- Było bardzo wiele zapytań, tylko że nasze stanowisko było jednoznaczne. Nie podejmowaliśmy żadnego tematu transferu, bo nas dzisiaj sprzedaż Oskara w ogóle nie interesuje — podkreśla Masłowski.