Mateusz Borek komentuje wybór nowego selekcjonera. "Michniewicz na tle polskich trenerów jest profesorem"

W poniedziałek po 13:30 poznamy nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Po wielu zwrotach akcji Cezary Kulesza postawił na Michniewicza.

Długo za faworyta do przejęcia schedy po Paulo Sousie uznawano Adama Nawałkę. Powrotu byłego selekcjonera do pracy z kadrą był pewny m.in. Borek.

- Myślałem o Czesławie Michniewiczu, ale nie sądziłem, że do niego przymierzy się Cezary Kulesza. Czesiu w dość nerwowych okolicznościach odchodził z Jagiellonii Białystok, więc klubu Kuleszy. W dodatku Czarek wypowiedział się, że nie chce mieć trenera reprezentacji, który w przeszłości uczestniczył w procederze korupcyjnym. Cały czas przewija się te 711 połączeń - przypomina Borek w "Kanale Sportowym".

- Jeśli mówimy o profesjonalizmie, przygotowaniu, detalach, zdefiniowaniu zespołu, przygotowaniu go pod konkretnego rywala, to Michniewicz na tle polskich trenerów jest profesorem. Udowodnił to jako trener U21. Przychodzi do Legii, zdobywa mistrzostwo Polski, a następnie wprowadza ją do Ligi Europy i wygrywa ze Spartakiem i Leicester. Jeśli mówimy o kwestiach taktycznych, to jestem spokojny o reprezentację - dodał dziennikarz.

- Dla Michniewicza to szansa życia. Być może będą to dla niego jedyne trzy treningi w życiu i mecz z Robertem Lewandowskim na boisku. Tego nikt mu nie zabierze. A może się okazać, że wygra coś wielkiego. Nie tylko parę baniek premii i przedłużenie kontraktu, ale też coś historycznego. Kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana - podsumował Borek.

Reprezentacja Polski najbliższy mecz zagra 24 marca. Jej rywalem będzie Rosja. Jeśli biało-czerwoni wygrają, to zagrają o awans do mistrzostw świata z Czechami albo Szwecją.