Matty Cash i spółka wcale nie są górą. Oto najlepsza Aston Villa na świecie. Lokalizacja klubu zaskakuje

Na półmetku rozgrywek angielskiej ekstraklasy Aston Villa nie zwalnia tempa. Podopieczni Unaia Emery'ego tracą zaledwie punkt do przewodzącego stawce Arsenalu, a ostatnią porażkę ponieśli na początku listopada.

Zarówno kibice, jak i piłkarze "The Villans" nie ukrywają, że utrzymanie obecnej pozycji do końca sezonu byłoby jednym z największych klubowych sukcesów w erze Premier League. Od 1992 roku Aston Villa kończyła kampanię w czołowej czwórce dwukrotnie.

Okazuje się jednak, że istnieje ekipa o tej samej nazwie, która chce przebić osiągnięcie angielskiego odpowiednika. "Swoją" Aston Villę ma bowiem również ABFA Premier League, a zatem najwyższa klasa rozgrywkowa w... Antigui i Barbudzie.

Nawiązania do "The Villans" nie kończą się na nazwie. Klub z Karaibów ma również łudząco podobny herb. Inspiracja oryginalnym emblematem klubu z Premier League wydaje się oczywista.

Pod względem lokaty w tabeli Antiguańczycy znajdują się w jeszcze lepszym położeniu od Anglików. Po czterech kolejkach zajmują pierwszą pozycję z dziesięcioma punktami na koncie. Mają oczko przewagi nad ekipami Grenades, Old Road oraz Hoppers.

W składzie brakuje co prawda znanych nazwisk, jednak nie powstrzymuje to piłkarzy z St. John's przed walką o historyczny triumf. Po zakończeniu ubiegłej kampanii na trzecim miejscu może im towarzyszyć niedosyt.

Co ciekawe, do tradycji "The Villans" nawiązują również Estończycy. W tamtejszych rozgrywkach amatorskich występuje bowiem... Eston Villa. Ten klub nie odnosi jednak tak dużych sukcesów.