Mecz Polski z Finlandią mógł być przełożony. Nowe informacje ws. akcji ratunkowej

Druga połowa wtorkowego meczu została przerwana na dłuższy czas. Piłkarze, w tym Jan Bednarek, zaalarmowali, że na trybunach doszło do niepokojącego zdarzenia. Na pomoc ruszyli m.in. lekarze reprezentacji Finlandii.

Mecz został przerwany, piłkarze zeszli do szatni, a na trybunach Stadionu Olimpijskiego trwała walka o życie kibica. Wysiłki lekarzy przyniosły pozytywny efekt, choć zagrożenie jeszcze nie minęło.

- W życiu są rzeczy ważniejsze niż piłka nożna. Jedyne, co wiemy, to że ta osoba jest w stanie krytycznym w szpitalu. Chronię jej prywatność i nie chcę dalej tego komentować - powiedział Joel Pohjanpalo.

Gdy na trybunach trwała akcja ratunkowa, wewnątrz stadionu toczyły się dyskusje o dalszych losach spotkania. Wcale nie było przesądzone, że mecz zostanie wznowiony od razu po opanowaniu sytuacji.

- Pojawiła się opcja, by dokończyć mecz we wtorek lub przełożyć go na środę - zdradził Hradecky.

- Najważniejsze, że kibic otrzymał pomoc. Nie jesteśmy w nastroju do świętowania, mimo wygranej. Nasze myśli nie były skupione na grze. Życie jest ważniejsze niż mecz - podsumował kapitan reprezentacji Finlandii.