Media: Fernando Santos nie spieszy się z powrotem do Polski. Nie obejrzy hitów na żywo

Po pierwszych meczach eliminacji do EURO 2024 - w których reprezentacja Polski zdobyła trzy punkty - Fernando Santos wrócił do Portugalii. Na ten moment nic nie wskazuje na to, aby selekcjoner zamierzał szybko opuszczać swoją ojczyznę.

Portal "Sport.pl" poinformował, że trener już kilka dni temu podjął decyzję o odpuszczeniu wizyty na stadionach przy okazji meczów Lech Poznań - Fiorentina oraz Legia Warszawa - Lech Poznań. Jeśli je obejrzy, to tylko w domowym zaciszu.

- Do Polski przylatuje w przyszły weekend - przekazały osoby związane z PZPN.

Związek nie naciska na obecność Santosa, bo zamiast niego na trybunach pojawią się jego asystenci. Zostali oni oddelegowani także do spotkania Warty Poznań ze Śląskiem Wrocław, które zaplanowano na najbliższy piątek.

Do tej pory portugalski szkoleniowiec obejrzał na żywo trzy mecze Ekstraklasy. Były to starcia Lechii z Widzewem (0:0), Wisły Płock z Lechem (0:1) oraz Legii z Cracovią (2:2).

Po podpisaniu umowy z reprezentacją Polski, 68-latek otrzymał mieszkanie w Warszawie. Jest ono zlokalizowane blisko siedziby PZPN.