Media: Jedna decyzja skreśliła Feio w Legii. Tym podpadł u Mioduskiego
Pod koniec czerwca Goncalo Feio przestał pełnić funkcję trenera Legii Warszawa. Jednym z powodów rozstania była napięta relacja z Dariuszem Mioduskim. Do eskalacji doszło po meczu ze Stalą Mielec.
Goncalo Feio odpowiadał za wyniki Legii Warszawa od kwietnia 2024 do czerwca 2025 roku. W tym czasie sięgnął po triumf w Pucharze Polski.
Średnie wyniki w PKO BP Ekstraklasie i brak porozumienia z Dariuszem Mioduskim sprawiły, że kontrakt trenera nie został przedłużony. Oliwy do ognia miała dolać sytuacja z meczu ze Stalą Mielec.
Jak pisze Łukasz Olkowicz z Przeglądu Sportowego Onet, portugalski szkoleniowiec celowo nie wpuścił na boisko Mateusza Szczepaniaka, czym mógł zrobić na złość włodarzowi klubu. Występ młodego gracza we wspomnianym meczu automatycznie przedłużał jego umowę.
- Bezpośrednio o rozstaniu zdecydował ostatni mecz sezonu ze Stalą Mielec i Mateusz Szczepaniak, który przesiedział go na ławce. 18-latek miał pojawić się na boisku i rozegrać kolejne minuty, żeby automatycznie przedłużył się jego kontrakt. Feio go nie wpuścił, a Legii wypadły karty z rąk w sprawie jego przyszłości - czytamy.
- Zamiast niego na boisko posłał dwa lata młodszego Aleksandra Wyganowskiego, bo obiecał mu, że w tym spotkaniu zadebiutuje. To rozsierdziło Mioduskiego. Rozmowy o nowym kontrakcie zakończono, a długopisy schowano do szuflady. Wyszedł upór Feio - podsumowano.
Napięta relacja między stronami sprawiła, że klub postanowił nie przedłużać współpracy z Feio. Dziś odpowiada on za wyniki Radomiaka Radom. Początek w nowym zespole ma naprawdę obiecujący.