Media: Dariusz Mioduski może stracić fotel wiceprezesa PZPN. Oto szczegóły sprawy

Media: Dariusz Mioduski może stracić fotel wiceprezesa PZPN. Oto szczegóły sprawy
Adam Starszynski / pressfocus
Jak informuje Szymon Jadczak z Wirtualnej Polski, Dariusz Mioduski może stracić stanowisko wiceprezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej. Problemem okazuje się łączenie tej funkcji z rolą właściciela i prezesa Legii Warszawa.
30 czerwca Dariusz Mioduski na zgromadzeniu walnym PZPN został wybrany nowym wiceprezesem związku ds. zagranicznych. Szybko pojawiły się jednak wątpliwości, czy 61-latek będzie mógł jednocześnie piastować to stanowisko, a także zarządzać warszawską Legią, której jest właścicielem i prezesem.
Dalsza część tekstu pod wideo
Już na początku lipca temat pod lupę wziął redaktor naczelny Meczyki.pl, Tomasz Włodarczyk, który pisał tak:
- Według naszych informacji Mioduski od razu po poniedziałkowych wyborach był zapytany o tę sprawę: czy nie jest ona kolizyjna z jego nową funkcją. W podobnej sytuacji był Cezary Kulesza, który lata temu przepisał akcje Jagiellonii Białystok na syna, a po objęciu funkcji prezesa PZPN w 2021 roku przeszły one na bratanka - Bogusława Kuleszę. Wymagał od niego tego jednak Statut PZPN, a nie Ustawa o Sporcie, gdy został prezesem federacji.
Co więc z Mioduskim? Według kilku czołowych prawników, których zapytaliśmy o tę sprawę, temat na pierwszy rzut oka może wzbudzać wątpliwości, ale akcje nowego wiceprezesa nie są zagrożone (cały artykuł TUTAJ).
Jak ustaliliśmy, Mioduski także posiada analizę prawną, która ten temat zabezpiecza. Oto jej kluczowe punkty:
• Statut PZPN jasno określa, że tylko dwie osoby nie mogą łączyć funkcji właścicielskich (lub zarządczych) z władzami PZPN: Prezes i Przewodniczący Komisy Rewizyjnej.
• Statut Związku jest zatwierdzany przez Ministerstwo, co potwierdza jego zgodność z ustawą – w innym wypadku Minister nie zatwierdza statutu.
• Analogiczna sytuacja była z Cezarym Kuleszą. W czasie, gdy był członkiem zarządu i wiceprezesem PZPN (dwie kadencje) był jednocześnie współwłaścicielem i prezesem Jagielloni. Gdy został prezesem przepisał akcje i zrezygnował z prezesury, aby spełnić wymogi Statutu.
• Pełnienie funkcji Wiceprezesa PZPN przez osoby będące jednocześnie właścicielami klubów, jak w przypadku Dariusza Mioduskiego (Legia Warszawa) oraz w przeszłości Cezarego Kuleszy (Jagiellonia Białystok), jest dopuszczalne w świetle Statutu PZPN.
• Dokument ten, w kolejnych wersjach, konsekwentnie nakłada bezwzględny zakaz łączenia funkcji właścicielskich z klubem wyłącznie na stanowisko Prezesa Związku. Legalność tej praktyki w świetle Ustawy o sporcie jest uzależniona od interpretacji zapisu art. 9. Jednakże wieloletnia praktyka, polegająca na zatwierdzaniu przez organ nadzoru – Ministerstwo Sportu i Turystyki – statutów PZPN zawierających takie rozróżnienie, de facto legitymizuje tę interpretację jako dopuszczalną w obrocie prawnym.
• Zasiadanie we władzach PZPN przez osoby aktywnie zaangażowane w działalność klubową jest zjawiskiem systemowym i powszechnym, a nie anomalią. Stanowi to fundamentalną cechę struktury władzy w polskiej piłce nożnej.

***

Teraz do tematu wrócił Szymon Jadczak z Wirtualnej Polski. Według jego informacji 8 sierpnia do Polskiego Związku Piłki Nożnej zostało wysłane pismo z wydziału gospodarczego Sądu Rejonowego dla miasta stołecznego Warszawy. Od PZPN-u oczekuje się wyjaśnień.
- Z pisma wynika, że brak odpowiedzi może oznaczać niewpisanie nowych władz do KRS. Do pisma dołączone były listy trzech zaniepokojonych obywateli, którzy wskazywali, że Dariusz Mioduski nie spełnia wymogów ustawy o sporcie, więc nie powinien być zarejestrowany jako członek władz PZPN - informuje Jadczak.
Jak czytamy w artykule Wirtualnej Polski, Mioduski według przepisów miał 30 dni na zbycie udziałów lub akcji, czego ostatecznie nie zrobił. Jako jedyny nie podpisał też oświadczenia, w którym nowo wybrani członkowie władz PZPN potwierdzali, że znają oraz rozumieją przepisy dotyczące konfliktu interesów, w tym że nie posiadają udziałów lub akcji w spółkach prawa handlowego prowadzących działalność gospodarczą związaną z realizacją przez PZPN jego zadań statutowych.
- PZPN na nasze pytania dotyczące sytuacji Dariusza Mioduskiego odpowiedział, że "respektuje i stosuje postanowienia ustawy o sporcie, w tym oczywiście także zapisy art. 9, który został wprost zaimplementowany do treści statutu związku". I zgodnie z ustawą o KRS związek zgłosił zmiany osobowe w składzie Zarządu i Komisji Rewizyjnej do rejestru sądowego - czytamy w artykule Wirtualnej Polski.
Jakub Laskowski, który w Legii Warszawa jest dyrektorem ds. prawnych i administracji sportowej, w rozmowie ze wspomnianym Jadczakiem wyraził przekonanie, że Dariusz Mioduski nie łamie żadnych przepisów. Kolejne szczegóły w tej sprawie, a także ewentualne decyzje, poznamy zapewne w niedalekiej przyszłości.
Redakcja meczyki.pl
Adam NowackiDzisiaj · 11:21
Źródło: Wirtualna Polska / własne

Przeczytaj również