Media: Nagły transfer z FC Barcelony? Zawodnik czuje się oszukany, domaga się regularnej gry

Ferran Torres trafił do FC Barcelony w styczniu 2022 roku z Manchesteru City. Hiszpański klub zapłacił za piłkarza aż 55 milionów euro, co było jedną z ostatnich tak dużych inwestycji "Blaugrany".

Mimo pokaźnej kwoty reprezentant "La Furia Roja" nie zdołał ugruntować swojej pozycji w pierwszym składzie, co dobrze widać na przykładzie bieżącego sezonu. W trwających rozgrywkach skrzydłowy spędził na boisku 880 minut, strzelił pięć goli i dorzucił dwie asysty.

Według najnowszych wieści, które przekazuje "AS", taki stan rzeczy nie jest zadowalający ani dla Torresa, ani dla jego przedstawicieli. W związku z tym coraz bardziej prawdopodobne staje się odejście już w trakcie zimowego okienka.

Jednym z indywidualnych celów napastnika jest bowiem wyjazd na EURO 2024. Zmiennik Roberta Lewandowskiego wie, że będzie to utrudnione bez regularnej gry, wobec czego jest gotowy na radykalne rozwiązania.

Co więcej, "AS" przekonuje, że 23-latek nie czuje wystarczającego wsparcia ze strony sztabu szkoleniowego, a przede wszystkim Xaviego. Szkoleniowca FC Barcelony i środowisko Hiszpana łączą bardzo chłodne relacje.

Jeśli faktycznie dojdzie do sprzedaży Torresa, to jego miejsce ma zająć Victor Roque. Obecna umowa wychowanka Valencii jest ważna do 30 czerwca 2027 roku.