Media: Po to Lewandowski poleciał do USA. Wyjątkowe wydarzenie
Robert Lewandowski nie pojawił się w poniedziałek na zgrupowaniu reprezentacji Polski. Zamiast tego poleciał do Nowego Jorku. Powód tej eskapady ujawnił Paweł Żuchowski z RMF FM.
"Lewy" w niedziele popisał się hat-trickiem w ligowym spotkaniu z Celtą Vigo. Udowodnił, że po kontuzji uda nie ma już śladu i jest w naprawdę dobrej formie przed październikowym zgrupowaniem kadry.
W poniedziałek gruchnęła wieść o tym, że Lewandowski nie zjawi się tego dnia w Warszawie. Zamiast tego uda się wraz z żoną do Nowego Jorku.
Według medialnych doniesień Lewandowski przyjedzie na zgrupowanie we wtorek. W treningu kadry weźmie udział dopiero w środę. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.
Teraz wyszło na jaw, po co piłkarz leci do USA. O szczegółach informuje Paweł Żuchowski, dziennikarz RMF FM. Mowa o naprawdę wyjątkowym wydarzeniu.
- To będzie wyjątkowy wieczór w Nowym Jorku. Robert Lewandowski włączy podświetlenie Empire State Building w barwy biało-czerwone przed Dniem Niepodległości. Ikona Nowego Jorku zostanie po raz pierwszy podświetlona w polskie barwy - napisał Żuchowski.
Reprezentacja Polski w listopadzie zakończy rywalizację w pierwszej fazie eliminacji do mistrzostw świata. Biało-czerwoni 14 listopada podejmą Holandię, a trzy dni później zagrają na wyjeździe z Maltą.