Media: Sensacyjne powołanie Urbana? "Tajemnicza misja selekcjonera"

Robert Lewandowski leczy obecnie kontuzję, a Wojciech Szczęsny zakończył reprezentacyjną karierę. Po co więc Jan Urban był na Stadionie Olimpijskim w Barcelonie?

Swoją teorię na ten temat ma Dariusz Tuzimek z WP Sportowe Fakty. Uważa, że może wrócić temat gry w biało-czerwonych barwach Santiago Hezze.

To Argentyńczyk, który ma również polski paszport. W barwach "Albicelestes" zagrał nawet na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. W seniorskiej kadrze wciąż jednak nie zadebiutował.

A to powoduje, że nadal może zostać powołany do reprezentacji Polski. Czy Urban rzeczywiście rozmawiał z Hezze? Tego na razie nie potwierdzono, ale według Tuzimka właśnie to mógł być powód wyjazdu selekcjonera do Barcelony.

- Dziś Urban ma dużo mocniejsze karty. Po pierwsze mówi po hiszpańsku i może z Hezze porozmawiać bezpośrednio. Nie wiemy na ten moment, czy taka rozmowa (wstępna, telefoniczna) już się odbyła, czy może po meczu Ligi Mistrzów selekcjoner miał okazję do - choćby chwili - kurtuazyjnej wymiany zdań i czy doszło do bezpośredniego poznania obu panów. Znając Jana Urbana, jego operatywność i swobodę, z jaką porusza się w Hiszpanii, nie jest to wcale wykluczone - czytamy.

- Poza tym selekcjoner już może użyć argumentu, że niemal na pewno Polska zagra w barażach o awans do mistrzostw świata. A mundial to jest to, co rozpala emocje w każdym piłkarzu, a już szczególnie takim, który się wychował w Argentynie. Oczywiście w awansie do tej imprezy miałby nam pomóc Hezze i już dziś można przewidzieć, że miałby w drużynie biało-czerwonych pierwszy skład. Bo jeśli reprezentacja Polski gdzieś ma jakieś braki, to właśnie na pozycji defensywnego pomocnika. Tam przecieka najbardziej - napisano.